Artykuły

Tarnów. Miasto zadowolone z wyboru dyrektora Żentary

Wreszcie koniec ciągnących się od lutego ceregieli związanych wyłonieniem następcy Wojciecha Markiewicza na stanowisku szefa tarnowskiej sceny. Z dwójki kandydatów, którzy przeszli do finałowej rozgrywki, lepszą koncepcję funkcjonowania teatru przy ul. Mickiewicza zaprezentował popularny aktor Edward Żentara.

Szymonowi Turkiewiczowi natomiast pozostaje realizowanie swych artystycznych pasji w stworzonym przez siebie we Wrocławiu teatrze "Zakład Krawiecki".

Werdykt komisji konkursowej z zadowoleniem przyjęli tarnowscy aktorzy. - To bardzo dobry wybór. Cieszymy się, że pan prezydent w ostatniej chwili zmienił zdanie, biorąc pod uwagę sugestie zespołu - mówi aktor Przemysław Sejmicki.

- Wbrew niektórym spekulacjom medialnym, komisja wybrała kandydata, którego propozycje dla tarnowskiej sceny powinny trafić do szerokiego grona odbiorców - mówi Agnieszka Borzęcka, rzecznik prezydenta.

Edward Żentara jeszcze w niedzielę oczekiwał telefonu z magistratu, potwierdzającego werdykt zwycięskiego dla siebie konkursu. A o tym, że wygrał, dowiedział się z... internetu. W rozmowie telefonicznej z naszą gazetą deklaruje, że do Tarnowa przeniesie się najszybciej, jak to będzie możliwe. Tym bardziej że - jak podkreśla - wie, iż czeka go sporo pracy. - Teatr ma problemy finansowe, kadrowe, obecny repertuar jest mocno zgrany. Trzeba naprawdę mocno zakasać rękawy - wylicza. Najważniejszym zadaniem, jakie przed sobą stawia, dotyczy przyciągnięcia na widownię jak największej liczby stałych widzów. - Bez publiczności nie ma teatru. Nie można dopuszczać do sytuacji, w której teatr będzie robił "sztukę dla sztuki" - deklaruje.

Nowy dyrektor w pierwszej kolejności chciałby spotkać się z zespołem i przygotować propozycje spektakli na nowy sezon. - Na pierwszy ognień myślę o wystawieniu arcydzieł literatury polskiej i światowej. W pierwszym przypadku będzie to "Kartoteka" Tadeusza Różewicza, w drugim natomiast "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego - zdradza.

Żentara nie chce na razie rozmawiać o ewentualnych zmianach personalnych w zespole teatralnym. Te decyzje zostawia sobie na czas, kiedy dokładnie przyjrzy się sytuacji i kondycji, w jakim znajduje się teatr w Tarnowie.

W cieniu nominacji Edwarda Żentary pozostają niezałatwione protesty, które na ręce ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego wystosowali dwaj odrzuceni przez komisję kandydaci - Krzysztof Prus oraz Piotr Jędrzejczak. Ten drugi w ogóle nie został dopuszczony w konkursowe szranki z powodu braku udokumentowania pięcioletniego etatowego stażu w pracy artystycznej. W protokole znajdują się także zastrzeżenia, które sformułował inny z kandydatów, Ireneusz Janiszewski.

Dla magistratu jednak sprawa jest już definitywnie zamknięta.

- Każdy, kto czytał regulamin konkursu, wie, że nie przewidywaliśmy protestów - mówi Agnieszka Borzęcka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji