Warszawa. Festiwal Sztuki Mimu na Woli
Spektakl plenerowy dla 2 tysięcy widzów, premiera Wrocławskiego Teatru Pantomimy - w sierpniu w Teatrze Na Woli odbędzie się 8 edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Mimu.
Festiwal w Teatrze Na Woli rozpocznie się w drugiej połowie sierpnia, ale już od początku miesiąca odbywa się na Woli Szkoła Współczesnej Pantomimy, czyli dwutygodniowe intensywne warsztaty. Jej inicjator, Bartłomiej Ostapczuk, który na co dzień prowadzi Studio Pantomimy przy Teatrze na Woli oraz jest dyrektorem festiwalu, chce by z czasem cykliczne warsztaty przekształciły się w działającą cały rok szkołę pantomimy.
Efekty pracy warsztatowiczów będziemy mogli zobaczyć podczas festiwalu. - Ósma edycja ma wyróżniać się przedstawieniami czystymi w formie. Często można dziś zobaczyć spektakle, w których gest połączony jest ze słowem. Jednak my chcemy pokazać eksperymenty, które mieszczą się w ramach gatunku pantomimy - tłumaczy Bartłomiej Ostapczuk.
W tym roku zaprosił na festiwal m.in. Wrocławski Teatr Pantomimy założony przez Henryka Tomaszewskiego i uznawany za jeden z najważniejszych w Europie. Obecnie scenę tą prowadzi Aleksander Sobiszewski, uczeń Tomaszewskiego. Pokaże on na festiwalu dwa spektakle: premierową "Gastronomię" i "Galapagos". W pierwszym zobaczymy kucharza, który zakochał się w przyrządzonej przez siebie potrawie. Drugie przedstawienie to, jak określają je twórcy, "pseudothriller". Pokazuje ono rodzinę Galapagos, która zamieniła swój dom w ogromne terrarium.
Bartłomiej Ostapczuk przyznaje, że z roku na rok popularność imprezy rośnie. Wychodząc naprzeciw zainteresowaniu widzów organizatorzy pokażą jeden ze spektakli na scenie plenerowej. W Amfiteatrze Wolskim w Parku Sowińskiego 2 tysiące osób będzie mogło zobaczyć przedstawienie "Pokatukha" rosyjskiego Licedei Theatre. Spektakl składa się z fragmentów najciekawszych przedstawień grupy z różnych jej okresów. Bartłomiej Ostapczuk: - Ten spektakl to teatralna klaunada. Mogą przyjść na nią całe rodziny.
