Artykuły

Warszawa. Monodram Ewy Szykulskiej w Wytwórni

Dzisiaj i jutro na scenie przy ul. Markowskiej możemy obejrzeć w Teatrze Wytwórnia jedną z najciekawszych warszawskich premier teatralnych ostatnich miesięcy. Chodzi o "Zamarzniętą" - kameralny spektakl z doskonałą rolą Ewy Szykulskiej [na zdjęciu].

Ten monodram to spowiedź dojrzałej kobiety, która czując zbliżającą się śmierć, dokonuje rozrachunku ze swoim życiem. Motyw zdawałoby się stary jak świat, w ujęciu Pawła Sali i wykonaniu Ewy Szykulskiej urzeka autentycznością i ironią.

"Zamarznięta" jest owocem przypadkowo zasłyszanej historii o śmierci prowincjonalnej aktorki, której zniknięcia nikt nie zauważył i której zwłoki znaleziono w jej mieszkaniu dopiero wiele dni po zgonie. - To niezauważone odejście bardzo mnie poruszyło - mówi Paweł Sala, autor i reżyser sztuki. - Zacząłem drążyć sprawę, dowiadywać się, kim była ta aktorka, jak żyła na co dzień, jakie było jej życie prywatne, zawodowe - dodaje.

W trakcie pisania sztuki przypomniała się autorowi kreacja Ewy Szykulskiej w filmie "Dotknij mnie". - Ewa, która jednym smutnym spojrzeniem mówi wszystko i więcej nie musi dopowiadać. Wiedziałem, że to ona musi zagrać główną rolę - mówi Sala.

Bohaterka monodramu, czując zbliżającą się śmierć, próbuje dokonać bilansu swojego życia. Dowiadujemy się o wielu epizodach, które można by uznać za jej klęskę: samotność, alkoholizm i brak akceptacji ze strony matki. Najważniejszą rzeczą jest jednak to, że kobieta jest gwiazdą prowincjonalnego teatru i aktorstwu poświęciła całe swoje życie. Nadwrażliwość, która jest jej przekleństwem i sprowadza na nią nieszczęścia, staje się ostatecznie jej błogosławieństwem, wprowadzając ją na wyżyny sztuki.

Przedstawienie jest godne uwagi przede wszystkim dzięki świetnej kreacji Ewy Szykulskiej. Patrząc na jej sceniczne wysiłki, by jak najwierniej przekazać emocje opuszczonej przez bliskich aktorki alkoholiczki, pojawia się nieodparty żal, że artystkę tak sprawnie posługującą się warsztatem kilka lat temu odstawiono na boczny tor rodzimej kinematografii. Niewielu dziś pamięta, że ma ona na swoim koncie znaczniejsze osiągnięcia niż rola Heleny Bogackiej w sitcomie "Sąsiedzi". Debiut teatralny u Józefa Szajny, ale przede wszystkim magnetyczny seksapil płynący z filmów z lat 70. i 80. takich jak "Vabank", "Seksmisja" czy "Kariera Nikodema Dyzmy", znali niegdyś wszyscy. Wreszcie to Szykulska była prześliczną wiolonczelistką z piosenki Skaldów, którą nuciła cała Polska.

Ostatnie lata nie były najlepszymi w karierze aktorki. Pojawiała się na ekranie rzadko, choć jej kreacje były zauważone. Tak było m.in. z rolą w "Dotknij mnie" duetu Stankiewicz/Jadowska z 2003 r., który mimo skromnych środków stał się sporym wydarzeniem. "Zamarznięta" wydaje się pochodzić z podobnej półki.

Teatr Wytwórnia, ul. Markowska 18, 8-9 sierpnia, godz. 20, bilety 20-30 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji