Artykuły

Demokratyczny burdel

"Balkon" w reż. Agaty Dudy-Gracz w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Elżbieta Błaszkiewicz w Przeglądzie.

"Balkon" wyreżyserowany przez Agatę Dudę-Gracz w łódzkim Teatrze Jaracza uwodzi widza plastyką, świetnym aktorstwem i przemyślaną koncepcją.

Reżyserka pozostała wierna autorowi - Jeanowi Genetowi. Jego teksty oscylują między mięsem rzeczywistości a subtelną wirtuozerią intelektu. Jednak sam ich autor był daleki od życia intelektualisty. Wychowany w domu dziecka, mając 15 lat, trafił do domu poprawczego. W wieku 18 lat zaciągnął się do wojska, wtedy wraz z wojskiem przemierzył Europę. Przez wiele lat żył jako wyrzutek społeczeństwa. Bohaterami swoich sztuk czynił ludzi z marginesu. Wszystkie te elementy są w "Balkonie".

Burdel madame Irmy to miejsce, gdzie życie płynie innym torem. Pełen barwnych postaci wciąga jak heroina. Na zewnątrz trwa rewolucja - nie wiadomo która, ale to i tak nie ma znaczenia. Powstańcy w końcu trafią do burdelu. 0 co toczy się walka? O demokrację? Demokracja istnieje tak długo jak najstarszy zawód świata i przybytki, w których się go uprawia. Demokracja to danie człowiekowi możliwości decydowania o tym, kim się jest w stu procentach. Zapłacisz, a pracownicy dadzą ci dowolny scenariusz twojego życia. Tylko kto lub co jest prawdziwe? Są chwile, kiedy się wydaje, że nagle realizm wkradł się na chwilę, by za moment już było wiadomo, że to kolejne złudzenie. Poplecznik królewski staje się żebrakiem, a biedak władcą. W domku schadzek, jeżeli zapłacisz, możesz być generałem, sędzią albo biskupem. Ten burdel to miejsce w pełni demokratyczne. Czyżby demokracja była tylko złudzeniem?

Kreacje aktorskie w tym spektaklu to prawdziwa uczta dla widzów. Intuicja Dudy-Gracz i talent aktorów sprawiają, że można się w "Balkonie" rozsmakować. Milena Lisiecka jako madame Irma raz jest wulgarną dziwką, za chwilę ofiarą brutalnego kochanka, następnie burdelmamą zimno rachującą dochody, które są ważniejsze niż ludzkie uczucia. Między tymi wcieleniami Lisiecka przechodzi płynnie, jakby stawała się z minuty na minutę inną osobą. Podobnymi kameleonami scenicznymi są Matylda Paszczenko i Radosław Osypiuk - zmiana wątku na scenie równa się zmianie osobowości.

Mariusz Witkowski lirycznie grający Carmen wcielił się w tę rolę tak przekonująco, że odnosi się wrażenie, jakby natura kobieca była mu wyjątkowo bliska. Docenili to zresztą łódzcy krytycy, przyznając Witkowskiemu Złotą Maskę za najlepszą kreację męską za sezon 2007/2008. Po pierwszym obejrzeniu "Balkonu" ma się ochotę zobaczyć go jescze raz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji