Warszawa-Chełm. Wystawy fotografii Mądzika
Teatr jest najbardziej ulotną ze sztuk. Leszek Mądzik, który oddał mu już 40 wspaniałych twórczych lat, coraz częściej ulega pokusie zatrzymania swoich doznań, przemyśleń i wizji w bardziej namacalnej formie.
- To, co widziane i zauważone, pozostaje zatrzymane dłużej w pamięci przez fakt utrwalenia - wyznaje artysta, dla którego fotografia staje się sposobem ekspresji nie mniej ważnym niż spektakle, a na pewno mniej elitarnym i łatwiej dla publiczności dostępnym
Im częściej i dalej twórca Sceny Plastycznej podróżuje po świecie, tym więcej robi fenomenalnych zdjęć. Paradoksalnie, choć zmieniają się w kalendarzu artysty adresy, kultury, kontynenty, jest to ciągle jedna i ta sama podróż w głąb czasu, wszechświata i człowieczego losu. Przy odrobinie skupienia odbiorca może wziąć w niej udział.
Oglądając prace fotograficzne Leszka Mądzika, uczestniczymy w uczcie estetycznej i duchowej. Zastanawiamy się, jak on trafia na te niesamowite pejzaże i detale, dlaczego zwykły zjadacz chleba z aparatem nie napotyka na swej drodze ani takich twarzy i póz, ani takiego światła, ani takich klimatów... I nie wiadomo już, czy to Mądzik, jak sam wyznaje, szuka tajemnicy, czy to tajemnica szuka Mądzika i na każdym kroku znajduje. Jest w każdym razie w jego fotografowaniu wszechobecna. Jeżeli istnieje zmysł tajemnicy, to on właśnie go ma.
Leszek Mądzik nie rejestruje rzeczywistości. On ją reżyseruje. Obraz przedstawiony w jego kadrach może być wierny, ale nie obiektywny. Przemawia do nas na wskroś Mądzikowym widzeniem świata, odczuwaniem, jego szczególnymi fascynacjami przemijaniem, rozkładem, odchodzeniem. Czas inaczej rzeźbi w piasku, kamieniu, inaczej w skórze, sylwetce i mimice człowieka. Warianty "materiału" są nieograniczone, ale prawa i nieuchronny porządek rzeczy zawsze te same.
Wystawę fotografii Leszka Mądzika "Faktura czasu" oglądać można do 10 września w Muzeum Historycznym Miasta Warszawy w samym sercu Rynku na Starówce. Zorganizowano ją w ramach Warszawskiego Lata Fotografii.
Jeżeli jednak komuś jechać do stolicy za daleko, polecamy wyprawę śladem Mądzika do Chełma, gdzie 3 września otwarta zostanie w tamtejszym muzeum wystawa jego scenografii i plakatów. Podczas wernisażu w Galerii Plebania, gdy otwierano na festiwalu "Dwa brzegi" ekspozycję jego 40 plakatów, ich autor udowadniał, że wpisywanie go w nurt "teatru śmierci" jest błędem. Jego plakaty są wszak pełne życia. Zgoda. Również wtedy, jeżeli jest to życie po życiu.