Artykuły

To idzie potworna młodość

Europa ma nową fobię. W Edynburgu objawiła się ona dziesiątkami spektakli - zadziwiająco podobnych, przepełnionych niepokojem i poczuciem zbiorowej winy. Chodzi o młodzież! - pisze Joanna Derkaczew w Gazecie Wyborczej.

Teatry z Rosji, Szkocji, Belgii, Londynu i Bośni opanował strach przed młodzieżą, która dorasta bez opieki, bez wartości i bez nadziei na przyszłość. Młodzieży przypominającej nową, nieznaną rasę - niezdolną do socjalizacji czy empatii, zamkniętą w swoich zaśmieconych pokojach, żyjącą tylko dzięki internetowi, alkoholowi i głośnej muzyce. Zdumiewająco poważne, brutalne nastolatki krzyczały ze sceny offowego Edinburgh Festiwal Fringe i prestiżowego Edinburgh International Festiwal, zarówno w spektakularnych, obsypanych nagrodami produkcjach, jak "Once and for All We're Gonna Tell You Who We Are so Shut Up and Listen" (Raz na zawsze powiemy wam kim jesteśmy więc zamknijcie się i słuchajcie" belgijskiej grupy teatralnej Ontroeren Goed, zdobywcy Herald Angel, nagrodzonej Fringe First 2007 i 2008), jak i w amatorskich monodramach i studenckich etiudach. O tym, że zwrócenie uwagi na problem młodzieży było jednym z założeń twórców Edinburgh International Festival, świadczy obecność dwóch produkcji: "365" i "Class Enemy".

"365", koprodukcja National Theatre of Scotland i Edinburgh International Festival (autor David Harrower znany w Polsce z "Noży w kurach" i "Blackbird", reż. Vicky Featherstone), to oparta na badaniach historia młodych ludzi pozostających pod opieką państwa. W Wielkiej Brytanii dotyczy to ok. 80 tys. dzieci umieszczanych w rodzinach zastępczych lub ośrodkach, a od 16 roku życia - pod kuratelą. Co roku 6 tys. opuszcza ośrodki, z czego 4500 nie ma żadnych kwalifikacji, by rozpocząć samodzielne życie, a 1/5 zostaje bezdomnymi i bezrobotnymi.

Spektakl szkockich artystów pokazuje przejmujące próby 16-latków przetrwania w otrzymanych od państwa własnych mieszkaniach. Dziecinny dryblas zbyt bezradny, by zaparzył herbatę, krzykliwa dziewczyna oczekująca od świata rekompensaty za trudne dzieciństwo w Kongo, Azjata obsesyjnie skoncentrowany na pieniądzach, niewyżyty seksualnie metalowiec, błyskotliwy cynik o urodzie elfa bez skrupułów szantażujący swoją kuratorkę - wszyscy wychodzą na scenę z tym samym komunikatem: zawiedliście nas, więc nie oczekujcie, że dopasujemy się do świata, jaki sobie stworzyliście. Dzieciaki niszczą wszystko w sobie i dookoła siebie. Dorośli potrafią jedynie powtarzać banały z poradników dla opiekunów socjalnych.

Problem młodzieży zdaje się zajmować Wielką Brytanię coraz mocniej. W autobusach Edynburga nie sposób nie dostrzec plakatów nowej kampanii społecznej. Smutna, dziecięca buzia, poniżej podpis: "Mój młodszy bracie, nie pozwolę ci wziąć noża do ręki i zniszczyć sobie życia tak, jak ja to zrobiłem". Dzisiejsze nastolatki uważają się za stracone. Sprawą całego społeczeństwa jest, by to samo nie przydarzyło się następnym pokoleniom.

W wydanej niedawno książce "Mroczne serce: szokująca prawda o ukrytej Wielkiej Brytanii", która zainspirowała twórców "365", dziennikarka Nick Davis mówi: "Biedę określamy zwykle w kategoriach: czy ludzi stać na kupienie jedzenia czy ubrań. Ale w Wielkiej Brytanii cierpimy także z powodu niezdolności rodziców do zapewnienia dzieciom tego, czego potrzebują, by dorosnąć i stać się odpowiedzialnymi. ( ) jak możemy nazywać się cywilizowanym społeczeństwem, skoro boimy się tego, czym stają się nasze dzieci, ponieważ są tak różne od nas i nie wiemy, jak się z nimi komunikować".

Brytyjskie produkcje ilustrowały ten dramat na wiele sposobów. W "Crossing the Rubicon" (Przekraczając Rubikon) studentci z Nottingham New Theatre w rytmie imprezowej muzyki ostrzegali przed alkoholizmem wśród nastolatków i ślepotą rodziców. Spektakl "It Ain't All Bollywood" (Nie wszystko to Bollywood) Rifco Arts opowiadał o dziewczynie, która po śmieci ojca zamknęła się w pokoju, by dzięki obsesyjnemu sprzątaniu i odgrywaniu scen z Bollywódzkich filmów uniknąć wiszącej w powietrzu śmierci. Żaden dorosły, z matką na czele, nie był w stanie odwieść jej od tego inaczej niż krzykiem i groźbami.

Kompleks niespełnionych obowiązków wobec młodzieży mają nie tylko Brytyjczycy. Rosja przodująca w statystykach samobójstw wśród młodzieży pokazała na Fringu "The Self-Murder" o parze dziewiętnastolatków umawiających się przez internet na wspólną śmierć.

Akcja prezentowanego na EIF przedstawienia "Class Enemy" (Wróg klasowy, Nigel Williams, reż. Heris Pašović) rozgrywa się we współczesnym Sarajewie. Bośniackie i serbskie dzieci, kopiujące zachowania dorosłych plujące zasłyszanymi przekleństwami, odtwarzające echa traumatycznych wspomnień przejmują władzę w szkole. Zabarykadowane w klasie zaczynają same udzielać sobie lekcji: seksu, przemocy, walki o władzę - jedynej wiedzy, jaką otrzymały od życia. Głośny, brutalny, kipiący agresją spektakl rysuje antyutopijną wizją świata, jaki znamy z "Władców much" czy pism Freuda. Zaprzecza wierze w przyrodzoną dziecięcą niewinność. Przeraża.

W Polce artyści koncentrowali się dotychczas na innych generacjach, np. uwiązanych korporacyjnymi więzami 30-latkach, a ostatnio na ludziach starszych. Spektakle o młodych gniewnych pojawiały się sporadycznie, jak "111" Tomasza Mana (o chopaku, który morduje rodziców), "Lovv" Teatru Montownia (portret zbiorowy grupy szwedzkich rówieśników) [na zdjęciu scena ze spektaklu], "Gry" Edny Mazyi (o gwałcie na 14-latce), "Sytuacje rodzinne" Biljany Srbljanović (jugosłowiańskie dzieciaki uczące się życia z okropieństw wojny).

Europa coraz bardziej obawia się pokolenia nieprzewidywalnych, pozbawionych wiary i nadziei egoistów, których sama stworzyła. Tak wielkiego poczucia obcości wobec dzieci nie obserwowano od XVIII wieku. Powstające na razie spektakle bywają zbyt konserwatywne, moralizatorskie, irytujące w prostocie przesłania (lepiej jak dzieci nie piją alkoholu itp.). Ale diagnozują problem. Fobia młodości może okazać się jednym z ważniejszych wyzwań XXI w.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji