Artykuły

Rzeszów. Zaczynaliśmy w "Siemaszkowej"

To już 60 lat! W tym okresie Teatr im. Wandy Siemaszkowej wystawił 448 spektakli! Na jego scenie wystąpiło 477 aktorów! Debiutowało tu wiele znanych postaci sceny i ekranu, jak Adam Hanuszkiewicz, Olaf Lubaszenko i Cezary Pazura. Zaczynali tu również aktorka Mariola Łabno oraz długoletni szef techniczny, Jerzy Lubas.

Niepotrzebnie śpiewał...

Adam Hanuszkiewicz [na zdjęciu] - wybitny inscenizator i aktor, w 1945 r. debiutował na scenie rzeszowskiego teatru, wtedy zwanego szumnie... Narodowym.

- Pisze się o mnie, że ja zadebiutowałem w "Zemście" Fredry, a ja przecież wcześniej robiłem zastępstwo w operetce "Miłość na Marsie"! - prostuje swój życiorys. - Dyrektorem teatru rzeszowskiego był aktor Bogdan Proskurnicki, który śpiewał główną partię. Wracając z Lublina gdzieś ugrzązł w śniegu samochodem, a tu na sali dwa bite komplety. Stefan Marczyk, kierownik muzyczny teatru, powiada: Adam, chodziłeś na próby, spektakl znasz, zaśpiewasz! A ja dotąd śpiewałem tylko w łazience... Marynarkę mi ktoś dał, ktoś inny spodnie - takich, co w nich na scenę można było wejść, własnych nie miałem, i dali mi jeszcze alkohol... Recenzent gazety rzeszowskiej nazajutrz napisał: Ładnie Adam Hanuszkiewicz zrobił to nagłe zastępstwo, tylko niepotrzebnie śpiewał...

Nigdy już nie zaśpiewałem w żadnej operetce, ani musicalu. Moja była żona Zofia Rysiówna stwierdziła, że kompletnie nie mam głosu. Tak samo uważała jej następczyni, Zofia Kucówna. Obecna żona Magda Cwenówna moje śpiewanie skwitowała kiedyś dosadnie: Masz już tyle lat, że wszystko ci wolno...

Bilard z barmanem

Olaf Lubaszenko - aktor, reżyser, producent filmowy, "mocna postać" kina, również debiutował na rzeszowskiej scenie.

- W 1994 r. z Czarkiem Pazura zadebiutowaliśmy tu w "Emigrantach" Mrożka - wspomina. - Graliśmy ten spektakl w Rzeszowie i w terenie. Dzięki temu mogę teraz poruszać się po tej części Polski z zawiązanymi oczyma! W Rzeszowie wspominam mile winiarnię i przy ul. 3 Maja, w której grywałem w bilard. Najczęściej moim partnerem był barman. przemiły człowiek, imieniem Leszek.

Znałem w Rzeszowie dużo kobiet...

Cezary Pazura - aktor filmowy i jedna z najpopularniejszych twarzy TV, artysta, który zasłużył na wizytówkę w Alei Gwiazd w Łodzi potwierdza tę część swojego życiorysu.

- Z rzeszowskimi "Emigrantami" byliśmy w Szczecinie, Gdańsku, na Warmii i w Wielkopolsce - mówi. - Jeździliśmy od Bieszczadów, po Jarosław i Leżajsk. Pamiętam, jak właśnie w Leżajsku mieliśmy zimą grać o 9 rano dla młodzieży i w tym celu postanowiliśmy z Olafem wyjechać z Warszawy przed północą. Mieliśmy nadzieję przyjechać do Rzeszowa po północy i jeszcze się przespać. Ale jezdnie były niesłychanie oblodzone, z trudem dojechaliśmy już bezpośrednio do Leżajska przed 10 rano kompletnie wyczerpani. Młodzi widzowie, wyrozumiale powitali nas brawami... Znałem w Rzeszowie dużo kobiet..., ale jedną będę wspominał na pewno jeszcze jakiś czas. Chociaż lata minęły, i... dziewczyna, jest już dawno mężatką

Nie zauważyli że byłam w ciąży

Mariola Łabno - popularna i lubiana aktorka Teatru im. Wandy Siemaszkowej, z jubileuszem 60-lecia równolegle obchodzi własny, 10-lecia grania na jego scenie.

- Zadebiutowałam Wariatką w sztuce "Trzy szkice miłosne" Odojewskiego - śmieje się. - Na 50-lecie naszego teatru, będąc w czwartym miesiącu ciąży, rozpoczynałam próby w "Weselu" Wyspiańskiego, gdzie zagrałam Pannę Młodą. Kiedy schodziłam ze sceny, byłam w ósmym miesiącu ciąży, ale niewiele przytyłam i widzowie tego nie zauważyli! Kiedy urodziła się Wiktoria, szybko wróciłam na scenę. Zabierałam maleńką Wiktorię w teren. Ale się najeździła!

W "Mazepie" Słowackiego miałam wielkie szczęście spotkać się na rzeszowskiej scenie z Krzysztofem Chamcem. To była wielka osobowość, a zarazem życzliwy kole ga i doradca. W tym spektaklu Wojtek Kwiatkowski, w scenie gdy Amelia - czyli ja - płacze w więzieniu, zamiast kromki chleba podał mi kiszony ogórek. Koledzy, którzy o tym wiedzieli, wszyscy zgroma-j dzili się w kulisach, by popatrzeć i jak się zachowam. Zawiedli się gdyż wcale nie wybuchnęlam śmiechem. To był taki test na moje aktorstwo, bo u doświadczonego aktora, granica psychologiczna między płaczem i śmiechem, jest prawie niezauważalna.

Z okazji 60-lecia Teatr im. Wandy Siemaszkowej wystawi "Kartotekę" Tadeusza Róże-wicza, w reżyserii Julii Wernio. Spektakl ten zainauguruje również 43 Rzeszowskie Spotkania Teatralne.

Paliło się, a oni grali

Jerzy Lubas - łudząco podobny do mistrza batuty Jerzego Maksymiuka, w rzeszowskim teatrze od ponad 30 lat kolejno był oświetleniowcem sceny i szefem technicznym.

- Oświetlałem 215 premier, nadzorując także wykonanie dekoracji i kostiumów - podsumowuje. - Kiedyś w czasie przedstawienia sztuki "Gwiazda" Kajzera od reflektora zapaliła się część dekoracji. Konsternacja! Oczywiście za sceną. Na scenie aktorzy grali jakby się nic nie stało, a publiczność myślała, że tak ma być. Musiałem wczołgać się na scenę i pożar ugasić. Widzowie nie zareagowali, nadal sądzili, że jest to zgodne ze scenariuszem.

"Przepióreczkę" Żeromskiego reżyserował Jerzy Pleśniarowicz. Dzisiaj w Rzeszowie ma swoją ulicę, był legendą rzeszowskiego teatru, jego długoletnim kierownikiem literackim i prawdziwą duszą. Zaczepił mnie na ul. 3 Maja i zaczyna mówić o swoim spektaklu, jak zwykle barwnie i jednocześnie hipnotyzując wzrokiem. Słucham go, prawie się nie odzywam, patrzę mu w oczy i ani się spostrzegłem, kiedy nie mam ani jednego guzika przy kurtce: Jerzy miał uroczy zwyczaj trzymać rozmówcę za guzik, trzymał, i podniecony własnymi słowy kręcił coraz szybciej i mocniej, aż guzik urywał...

477 aktorów

W ciągu 60 lat przez scenę przewinęło się 477 aktorów. Wspominani i zapamiętani, aktorzy - legendy, którzy zostawili na niej trwale ślady, to Zdzisław Kozień, Irena Chudzikówna, Elwira Turska, Anna Kujatowicz, Bogustaw Sochnacki, Józef Jachowicz, Tadeusz Czarnowski, Adam Fornal, Franciszek Buratow-ski, Stefan Winter, Bogdan Kiziukiewicz, Józef Chrobak, Jacek Lecznar. Zapewne należałoby wymienić wielu jeszcze innych.

Obecny "naczelny" Siemaszkowej - Zbigniew Rybka, jest 33 z kolei dyrektorem. Szefem - rekordzistą byt Stanisław Wieszczycki, który panowat teatrowi miłościwie z dwiema przerwami - trzykrotnie!.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji