Artykuły

Szczecin. "Rent" i "Piękna Helena" z nowym librettem

Opera na Zamku rozpoczyna w weekend nowy sezon. Pierwszą premierą będzie musical "Rent", poruszający problem AIDS. Potem zobaczymy "Piękną Helenę" Offenbacha z librettem Krzysztofa Czeczota

Premierę głośnej w historii gatunku rock-opery "Rent" zaplanowano na 7 listopada.

- Musical opowiada o poszukiwaniu wartości przez młodych ludzi, którzy odmawiają udziału w wyścigu szczurów i kulturze konsumpcyjnej - mówi Andrzej Ozga, reżyser musicalu. - Chcą szukać własnej miary człowieczeństwa. Ten utwór jest również o tym, że szukając sensu życia, można wpaść w pułapkę narkomanii, zachorować na AIDS. "Rent" to współczesna wersja "Cyganerii". W czasach Pucciniego takim fatum była gruźlica, teraz jest nią AIDS.

Premiera musicalu odbyła się w 1996 r. na Broadwayu. Tuż przed nią na AIDS zmarł autor libretta i muzyki, Jonathan Larson.

18-osobową obsadę do "Rent" wyłonił casting, na który zgłosiło się 200 chętnych. Większość wykonawców jest związana z Teatrem Muzycznym w Gdyni. Muzykę grać będzie sześcioosobowy zespół muzyków ze Szczecina, m.in. Maciej Kazimierski z grupy Moonlight.

5 grudnia odbędzie się premiera operetki "Piękna Helena", ale i to nie będzie klasyczna propozycja w repertuarze Opery. Po dzieło Offenbacha sięga Norbert Rakowski, który w Szczecinie wyreżyserował już spektakl "Bliżej" w Teatrze Współczesnym.

- Poruszymy problem autentyczności i udawanego piękna - mówi. - Będziemy mieli obraz hipokryzji i pułapek, w które wpadają wysocy dygnitarze i osoby ze świata lanserskiego.

Już udało mu się przekonać dyrekcję do zamówienia nowego przekładu i libretta, które pisze teraz Krzysztof Czeczot, aktor Teatru Współczesnego, dramaturg, znany też jako Czeczi, twórca hiphopowych felietonów w Polskim Radiu Szczecin (a już wkrótce kolega głównej bohaterki w nowym serialu TVN "BrzydUla").

Opera na Zamku szykuje się też do generalnego remontu. Prace ruszą w lipcu 2010 r. Koszt - 16,8 mln zł, z funduszy unijnych. - Wymienimy podłogi, zrobimy zamykany orkiestron, nową scenę z obrotówką, przesuwane ściany - wylicza Warcisław Kunc, dyrektor Opery na Zamku. - Wyburzymy strop, żeby polepszyć akustykę. Założymy klimatyzację. Wymienimy fotele. Musimy poprzestać na gruntownym remoncie sceny i widowni, bo tych pieniędzy nie wystarczy na więcej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji