Artykuły

Od jutra XV Międzynarodowy Festiwal Teatrów Lalek "Spotkania"

- Traktuję festiwal jako przegląd. U nas kluczem jest różnorodność. Mnie osobiście interesują nowoczesne kierunki poszukiwań w teatrze, multimedia, ale też klasyka i współczesna dramaturgia. Ale przede wszystkim interesują mnie najciekawsze propozycje teatru lalek z ostatniego roku. Przyjęliśmy prostą zasadę: spektakle pokazywane na naszym festiwalu mają być nowatorskie i na wysokim poziomie artystycznym. I to jest główny klucz - o XV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania" w Toruniu mówi Zbigniew Lisowski, dyrektor Teatru Baj Pomorski.

Rozmowa ze Zbigniewem Lisowskim [na zdjęciu], dyrektorem teatru Baj Pomorski:

Na tegorocznym festiwalu zaprezentują się teatry z siedmiu krajów.

- Przed nami 26 wydarzeń, w tym 13 spektakli konkursowych z Polski, Czech, Słowacji, Ukrainy, Niemiec, Anglii, Hiszpanii. Wśród tych teatrów znajdują się partnerzy naszego nowego projektu. Jesteśmy pomysłodawcą wniosku "Latający festiwal", który złożyliśmy do Unii Europejskiej. Baj Pomorski będzie liderem działań - wraz z teatrami z Ukrainy, Słowacji, Litwy i Czech piszemy projekt na temat dziecka i rodziny w XXI wieku. Każdy z uczestników programu dzięki dotacji z UE zrobi spektakl na ten wybrany przez nas temat, a za rok wszystkie powstałe w ramach projektu przedstawienia pojawią się na festiwalu w Toruniu. Potem my objedziemy pozostałe festiwale z naszym spektaklem.

Ale "Spotkania" to także imprezy towarzyszące.

- Na festiwalu pojawi się kilka nowości: 90-lecie istnienia ZASP-u, spotkanie z okazji 10. rocznicy śmierci Jana Wilkowskiego oraz wręczenie nagrody Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu dla młodych dramaturgów piszących dla teatru lalek. Przyjeżdża do nas również Bohdan Butenko, twórca postaci Gapiszona, która kończy w tym roku 50 lat. Butenko poprowadzi w niedzielę warsztaty dla dzieci, a po nich w teatralnym foyer na przygotowanych specjalnie dla niego blejtramach narysuje komiks dotyczący naszego festiwalu. Butenko przygotowuje także scenografię do najnowszego spektaklu Sceny Teatru Dziecięcego "Legendy Torunia". W związku z tym przedstawieniem chcemy wydać komiks, który z pewnością opowiadany będzie przez postać Gapiszona.

Od kilku lat festiwalowi towarzyszy Przegląd Twórczości Teatralnej Osób Niepełnosprawnych.

- W tym roku przegląd odbędzie się już po raz piąty. To taka tradycja festiwalu. Sztuka powinna przekraczać granice i bariery zarówno mentalne, jak i fizyczne, a my jesteśmy teatrem, który chce mocno działać społecznie. Dlatego nie zapominamy o niepełnosprawnych twórcach i chcemy pokazać, że są pełnoprawnymi uczestnikami naszego życia społecznego i kulturalnego.

Po raz pierwszy pojawi się "Plaża wyobraźni". Co to za przedsięwzięcie?

- Chcemy z animacją, pokazami multimedialnymi szerzej wyjść do widzów. Front "szafy" zostanie osłonięty białym tiulem. W ramach "Plaży wyobraźni" przed teatrem zostanie wysypany piasek, staną sztuczne palmy, pojawią się leżaki. Będzie można tu przyjść, położyć się, okryć kocem i zobaczyć godzinną prezentację filmów animowanych z Gapiszonem oraz najlepsze animacje wybrane z trzech lat naszego przeglądu. Co ciekawe, z naszego przeglądu zrodził się nowy festiwal organizowany przez CSW - "Pole widzenia". Wraz z prezydentem wpadliśmy na pomysł, aby taki festiwal powstał w Toruniu.

Na tegorocznych "Spotkaniach" zobaczymy nieznane w Polsce teatry, ale także stałych bywalców.

- Mam taką ambicję, aby na nasz festiwal przyjeżdżały zespoły, które jeszcze nigdy nie pokazywały się w Polsce. Mamy więc teatr z Ukrainy, który pokaże spektakl "Egle - Królowa Wężów". Przyjeżdżają do nas również Hiszpanie z dosyć kontrowersyjnym przedstawieniem, które dobrze mieści się w nurcie teatru hiszpańskiego. Spektakl jest mroczną, gotycką opowieścią dość mocno podszytą erotyzmem. Także Niemcy przyjeżdżają do nas po raz pierwszy. Pokażą "Intymność", która wpisuje się w nasze zainteresowania zastosowaniem nowych środków i multimediów w teatrze. Ten spektakl opowiada o zgłębianiu naszego ciała i samego siebie, a multimedia są użyte jako partner aktorki na scenie.

Nasi starzy znajomi to teatr z Ostrawy, który przyjeżdża ze spektaklem "Na szkle malowane" w reżyserii Mariana Pecki. Na festiwalu zobaczymy jeszcze jedno przedstawienie tego reżysera - "Dzieje sławnego Rodryga", z którym przyjedzie teatr z Opola. Mamy także trzy spektakle Piotra Tomaszuka, przy czym jeden jest poza konkursem. Chodzi o "Jabłoneczkę" - mamy zasadę, że prezentujemy się innym teatrom, ale nasze spektakle nie są oceniane przez jury. Tomaszuk pokaże także "Klątwę", która jeszcze nigdzie na festiwalu nie była pokazywana. To specyficzny spektakl, w którym widownia zostanie zaproszona na scenę. Zobaczymy też "Czerwonego Kapturka" tego samego reżysera. To opowieść zrobiona z przymrużeniem oka w konwencji operetki dla dzieci.

Festiwal zmienił w tym roku nazwę. Dlaczego?

- Szukaliśmy nazwy, która będzie nawiązywała do tradycji. Nie chcieliśmy zmieniać jej gruntownie czy przebudowywać formuły festiwalu, bo to nie miałoby sensu. Ale rzeczywiście festiwalowi brakowało jednego mocnego, nośnego określenia. Kiedyś nazywał się Międzynarodowe Toruńskie Spotkania Teatrów Lalek i z tej nazwy wybraliśmy jedno słowo: "Spotkania". Do tej nazwy doskonale pasuje festiwalowe logo, którym jest ręka.

Jakie było kryterium wyboru przedstawień na tegoroczny festiwal?

- Traktuję festiwal jako przegląd. U nas kluczem jest różnorodność. Mnie osobiście interesują nowoczesne kierunki poszukiwań w teatrze, multimedia, ale też klasyka i współczesna dramaturgia. Ale przede wszystkim interesują mnie najciekawsze propozycje teatru lalek z ostatniego roku. Przyjęliśmy prostą zasadę: spektakle pokazywane na naszym festiwalu mają być nowatorskie i na wysokim poziomie artystycznym. I to jest główny klucz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji