Artykuły

Wrocław. Fredro zejdzie z cokołu

Już w sobotę we Wrocławskim Teatrze Lalek święto Aleksandra Fredry - obejrzymy nie tylko wystawy rękopisów jego dzieł i usłyszymy "Zemstę", ale zobaczymy także, jak słynny komediopisarz schodzi z cokołu swego pomnika i wędruje ulicami Wrocławia.

Aleksander hrabia Fredro już od paru dni głosem aktora Teatru Lalek Józefa Frymeta obwieszcza mieszkańcom Wrocławia, że w sobotę w samo południe opuści swój pomnik na Rynku i przejdzie do Teatru Lalek. Jak twierdzi, zasiedział się i teraz pragnie przejść ulicami miasta. Pomagać mu w tym będą studenci wrocławskiej PWST oraz wrocławianie, którzy przeniosą replikę pomnika do gmachu na placu Teatralnym. Happening otworzy imprezę "Zemsta we Wrocławiu. Gdzie jest hrabia Fredro?".

Salę kolumnową i małe foyer na parterze teatru wypełnią eksponaty związane z twórcą "Zemsty". Jednymi z największych atrakcji będą rękopis i pierwsze, lwowskie wydanie komedii z 1838 roku, które obecnie znajduje się w zbiorach Ossolineum. Strzec ich będzie najprawdziwszy nilowy krokodyl wypożyczony z wrocławskiego zoo, którego terrarium stanie obok muzealnych gablot. Wśród prezentowanych dzieł hrabiego znajdą się także najpikantniejsze z jego utworów, w tym słynna "Piczomira, królowa Branlomanii". Ta część wystawy przeznaczona jest jednak wyłącznie dla widzów dorosłych.

"Dzieje rodziny Fredrów", cykl akwarel autorstwa Juliusza Kossaka, malarza zaprzyjaźnionego z rodem, powstawał na przestrzeni dwóch lat: od 1880 do 1882 roku. Pierwotnie obrazy zdobiły salę jadalną w dworku Fredrów w Beńkowej Wiszni, zaś obecnie znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. Teatr Lalek pokaże aż osiem z dwunastu obrazów z cyklu.

Na wystawie zobaczymy także projekty scenografii, które Władysław Daszewski stworzył do inscenizacji "Zemsty" w Teatrze Polskim w 1949 roku w reżyserii Henryka Szletyńskiego. Towarzyszyć im będą kostiumy z epoki - niepochodzące już jednak z przedstawień opartych na tekstach Fredry.

Na plazmowych ekranach wyświetlana będzie multimedialna prezentacja losów pomnika artysty w różnych momentach jego historii - od dnia, gdy w 1956 roku przyjechał ze Lwowa do Wrocławia, aż po czasy współczesne.

Finał imprezy to czytanie "Zemsty" przygotowane przez Jerzego Radziwiłowicza wraz z zespołem aktorów Teatru Lalek. Aktor, który wcielił się w Papkina w słynnej inscenizacji "Zemsty" w reżyserii Andrzeja Wajdy w krakowskim Starym Teatrze, tym razem grał będzie Cześnika Raptusiewicza. Choć aktorzy nie będą ubrani w stroje z epoki, w dziewiętnastowieczne realia przeniosą nas rekwizyty, które ubarwią konflikt Cześnika i Rejenta.

- Do czytania wybrałem "Zemstę", bo to jeden z najlepszych polskich utworów dramatycznych - mówi Jerzy Radziwiłowicz. - Spróbuję wraz z aktorami wydobyć tkwiące w nim możliwości: odkryć to, o czym naprawdę bohaterowie komedii rozmawiają, ale także jej potencjał językowy, dźwiękowy. Bo czytać "Zemstę" to przyjemność.

Happening przeniesienia pomnika Fredry zacznie się w sobotę w południe na Rynku, wystawy w Teatrze Lalek można oglądać od godz. 12.30 do 17.30. Premierowe czytanie "Zemsty" także w sobotę o godz. 19 na dużej scenie teatru, kolejne w niedzielę o godz. 16. Bilety kosztują 25 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji