Artykuły

Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna mniej gdyńska

- Bardzo byśmy chcieli promować autorów nagradzanych w Gdyni sztuk także za granicą. Pierwsze kroki już za nami - współpracujemy z wortalem e-teatr, który tworzy bazę danych polskich sztuk, zawierającą opisy w języku angielskim. Wszystkie sztuki nagrodzone w I edycji Nagrody znajdują się już w tej bazie. Myślimy także nad zmianami w prezentacji nagrodzonych sztuk w czasie Prologu Festiwalu R@port - mówi Joanna Puzyna-Chojka, sekretarz Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej.

Wielu ciekawych i, mimo wszystko dość zaskakujących rzeczy, dowiedzieliśmy się na konferencji prasowej, poświęconej podsumowaniu i zapowiedzi Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Na temat przyszłorocznej i tegorocznej nagrody opowiadała dr Joanna Puzyna-Chojka.

- 21 listopada odbędzie się premiera "Trash story" w warszawskim Teatrze Ateneum w reżyserii Eweliny Pietrowiak, a w Laboratorium dramatu trwają próby do drugiej, finałowej sztuki Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, czyli "Naszej klasy" Tadeusza Słobodzianka. Mamy nadzieję, że obie inscenizacje zobaczymy w maju, w Gdyni. Zmianie ulega Regulamin Nagrody. Częściowo na wniosek Kapituły, częściowo w wyniku doświadczeń z pierwszej edycji. Przede wszystkim został zniesiony zakaz wcześniejszego publikowania sztuk. Druga zmiana w "Regulaminie" dotyczy zniesienia wymogu anonimowości. W tym roku przyjmowaliśmy sztuki opatrzone godłem. Informacje o autorach rozeszły się w internecie, przez co Kapituła konkursu miała poczucie dyskomfortu, bo czytała niektóre teksty znając autorów, inne oceniała jako prace anonimowe, stąd też zaproponowano zniesienie wymogu anonimowości - powiedziała Chojka.

- Dużym wyzwaniem jest zwiększenie działań promujących autorów nominowanych sztuk. W tej chwili pracujemy nad profesjonalną bazą sztuk, które weszły do drugiego etapu konkursu. Jest ich 29, są już przygotowane ich opisy, z którymi można się zapoznać na stronie Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Mam tez nadzieje, że w maju 2009, na drugi finał Nagrody, uda się wydać antologię gromadzącą antologię sztuk, które weszły do ścisłego finału w roku ubiegłym ( oprócz wymienionych wcześniej:"Cukier stanik" Zyty Rudzkiej, "Biały dmuchawiec" Mateusza Pakuły i "Moja wina" Marka Pruchniewskiego). Bardzo byśmy chcieli także promować autorów nagradzanych w Gdyni sztuk także za granica. Pierwsze kroki już za nami - współpracujemy z wortalem e-teatr, który tworzy bazę danych polskich sztuk, zawierającą opisy w języku angielskim. Wszystkie sztuki nagrodzone w I edycji Nagrody znajdują się już w tej bazie.

Myślimy także nad zmianami w prezentacji nagrodzonych sztuk w czasie Prologu R@portu. Będą nadal próby czytane, które będą pełna prezentacją, ale chcemy zwrócić się do uczelni artystycznych, by młodzi reżyserzy i młodzi aktorzy pracowali warsztatowo nad wybranymi spektaklami i przygotowali etiudy na ich podstawie. Będzie to połączone z analizą teatralną sztuki.

Dyrektor Villqist powierzył mi funkcję budowania programu Festiwalu R@port. Dotyczy to zarówno spektakli konkursowych, jak i wszystkich innych zdarzeń towarzyszących Festiwalowi. Dostałam także zadanie zmodyfikowania formuły Festiwalu R@port, ale jeszcze za wcześnie, by powiedzieć więcej. Zmiana mojego stanowiska wiąże się z większą samodzielnością programu R@portu.

W nowym Regulaminie nie przewiduje się zmian, które uniemożliwiłyby dojście do sytuacji, z jaką mieliśmy okazję, niestety, spotkać się w tym roku przy okazji utraty "Trash story" na rzecz Teatru Ateneum.

W tym roku mieliśmy niewygodną sytuacje związaną ze zmianą na stanowisku dyrektora Teatru Miejskiego. W związku z tym niemożliwe było zbudowanie repertuaru z dużym wyprzedzeniem. Trudne było narzucanie nowemu dyrektorowi realizacji sztuki, która wygrała w Gdyni. Myślę, że w ogóle nie można nakładać takiego zobowiązania na Teatr Miejski. Premierowe wystawienie nagrodzonej sztuki jest prawem, a nie obowiązkiem gdyńskiej sceny i teatr może z niego zrezygnować, na rzecz innej instytucji. Skoro nie można było dobrze i szybko wystawić tego tytułu w Gdyni, dobrze się stało, że sztuka Magdy Fertacz będzie wystawiona szybko i w renomowanym teatrze - zakończyła Joanna Chojka.

***

Od redakcji

Cieszy szybka i celna decyzja dyrektora Villqista o powierzeniu Joannie Chojce R@portu. Gwarantuje to, mamy nadzieję, ciekawą, nową formułę Festiwalu, a pani dyrektor większy komfort pracy. Dziwią zmiany w Regulaminie Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. Zniesienie zakazu wcześniejszej publikacji jest pomysłem dyskusyjnym. Wiele innych konkursów zastrzega sobie warunek wcześniejszego niepublikowania zgłaszanych tekstów. To proste - teksty znane, "oczytane" i publikowane, po prostu nie są przyjmowane, a dzieła konkursowe zgłaszają dorośli ludzie, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem Regulamin. Dodatkowo zniesienie anonimowości spowoduje, że wszyscy będą wiedzieć wszystko... przed publikacją werdyktu. Pełna transparentność, jak w Szwecji.

Brak wyraźnej chęci "pierwokupu" zwycięskiej sztuki powoduje, że Gdyńska Nagroda Dramaturgiczna jest jakby mniej gdyńska i chyba straciła pewien walor dla nas, sympatyków Gdyni i naszego teatru. Być może za rok wygra sztuka, która będzie wystawiona w Polsce w kilku miejscach, zanim dotrze do Gdyni. Czy o to chodziło pomysłodawcom Nagrody, którzy przeznaczają z budżetu miejskiego duże środki finansowe na jej promocję?

Na zdjęciu: Teatr Miejski w Gdyni

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji