Andrzej Piecuch
Lekcje w teatrze
Po lekcji z aktorem Andrzejem Piecuchem dzieci zażądały pójścia do teatru
Agnieszka została Aniolem, Paulina - Czarownicą, Herodem - Kamil, a we wszystkich trzech królów wcielił się Mateusz. Było to możliwe tylko dlatego, że teatr byt lalkowy. Role w nim rozdzielni Andrzej Piecuch, aktor teatru Maska, podczas lekcji w rzeszowskiej "jedynce"
Wczoraj klasa I ze Szkoły Podstawowej nr l w Rzeszowie odebrała swoją nagrodę w konkursie ąjonkowym "Gazety Wyborczej" - lekcję z aktorem Andrzejem Piecuchem. Pan Andrzej do szkoły przyniósł prawie cały teatr: pa-cynki, kukły, jawajki, marionetki, a nawet maski i stroje teatralne. Lekcja zaczęła się od pytania: co to jest teatr? - To taki dom, co się ogląda - wyjaśniały pierwszaki. A co jest w teatrze? Uczniowie świetnie poradzili sobie ze sceną, widownią, pacynkami, światłami, kurtyną, a kiedy zabrakło pomysłów, na pomoc przyszła wyobraźnia. - Co jeszcze jest w teatrze? Moja siostra wie, bo tam chodzi - odpowiedział dumnie pierwszak.
Po krótkim teoretycznym wstępie przyszedł czas na praktyczne wykorzystanie wiadomości. Andrzej Piecuch przyniósł uczniom lalki, które są postaciami jasełek: Heroda, Diabła, Anioła, Śmierci, Trzech Króli. Rozdzielił role i zaczęła się świetna zabawa. Uczniowie próbowali tak poruszać lalkami, by ich gra była jak najbardziej wiarygodna. Najtrudniejsze zadanie przypadło jednak Konradowi i Jakubowi - przez całe przedstawienie musieli trzymać w górze ręce z materiałem, który zastępował parawan.
Na koniec uczniowie zasypali aktora pytaniami: jak robi się lalki?, kto wymyśla role?, gdzie można się nauczyć gry aktorskiej?, czy ze zwykłego kartonu i patyków też może powstać lalka?
Po lekcji pierwszaki zapowiedziały, że jak tylko wrócą do domu, to zaraz zabiorą się do robienia kukiełek. Zobowiązały też swojąnauczycielkę, żeby zabrała je do teatru.
ASK
