Artykuły

Piwniczny wieczór dla Haliny w Teatrze STU

W ostatni poniedziałek września artyści Piwnicy pod Baranami, Teatru STU (i nie tylko) śpiewali i występowali dla Haliny Wyrodek - donosi Głos Piwnicy pod Baranami w miesięczniku Kraków.

Grzegorz Turnau z przyjaciółmi przypomniał Seans u Państwa Siemiradzkich, w którym Halinę zastąpiła wspaniała aktorka Starego Teatru Ewa Kolasińska. Kilka chwil później pojawiła się na scenie ponownie, by wspólnie z Kazimierzem Madejem wykonać po włosku i po polsku Opisanie Szału wg A. Kisielewskiego, którym niegdyś przed laty zachwycali publiczność festiwalu w Arezzo. Efektowny końcowy szpagat wywołał na widowni szał entuzjazmu!!!

Ewa Wnukowa wzbudziła podziw kompozytora Zygmunta Koniecznego interpretacją wiersza Balińskiego Jaka szkoda, mimo że to nie jego kompozycja

Jacek Wójcicki śpiewał sam ze sobą i nie tylko!!! Beata Malczewska ze Stefanem Błaszczyńskim w tle wzruszyła wszystkich Koniugacją Haliny Poświatowskiej i Stanisława Radwana.

Wiesiek Dymny napisał Dwa brzydkie słowa chyba o sobie, ale równie dobrze mogła być to pieśń o Halinie, którą uwielbiał. Muzykę skomponował Grzegorz Turnau, a poruszająco zaśpiewał ją Rafał Jędrzejczyk.

Halina Wyrodek opowiedziała niezwykle zabawnie jak zrobić sernik wiedeński i ciasto Fale Dunaju, potem pięknie zaśpiewała Sonet Szekspira i romans Wertyńskiego - niestety już tylko z taśmy telewizyjnej.

Przyjaciele z Tychów przywieźli własne wypieki (pyszne!!!).

**

Występy w Kielcach

Zakończyły się owacją na stojąco prawdopodobnie również z tego powodu, że kompozytor Zbigniew Raj nie wykonał swojej pieśni do tekstu Witkacego, której fragment przytaczamy bez złośliwości i chęci przypodobania się mieszkańcom Radomia:

Do przyjaciół gówniarzy

Motto: Kto się za ten wiersz obraża ten się sam za gówniarza uważa.

Przeglądam w myśli wszystkich mych przyjaciół twarze i myślę sobie, och psiakrew! Czyż wszyscy są gówniarze? Ach, nie! Jest kilku wiernych, z tymi pojechałbym nawet do Kielc. A reszta? A reszta, proszę pani, to jest gówno, wprost na szmelc. Pytacie mnie, czemu do Kielc, a nie do Afryki lub na Borneo? 0, tam łatwiej przyjacielem być wśród tropikalnych puszcz, niż gdy za ścianą woła ktoś: puszcz mnie pan, ach, puszcz!

W całości wiersz Witkacego można przeczytać na naszej stronie internetowejwww.piwnicapodbaranami.krakow.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji