Reszta jest muzyką
- Pisanie muzyki do tej sztuki to wielkie przeżycie. "Hamlet" jest jak coca-cola. Marka sama dla siebie, wszędzie rozpoznawalna - mówił kompozytor MAREK KUCZYŃSKI przed lubelską premierą.
Małgorzata Gnot: Dziś wieczorem [20 listopada] mamy w Teatrze im. Osterwy oczekiwane niecierpliwie wydarzenie: premierę "Hamleta" Williama Szekspira w reżyserii Krzysztofa Babickiego, w scenografii Marka Brauna, z Pańską muzyką. Spektakl jest jeszcze niewiadomą, ale dzięki wydanej wcześniej płycie mogę Panu pogratulować świetnej oprawy muzycznej przedstawienia.
Marek Kuczyński [na zdjęciu]: Pisanie muzyki do tej sztuki to wielkie przeżycie. "Hamlet jest jak coca-cola. Marka sama dla siebie, wszędzie rozpoznawalna. Oczywiście kompozytor musi się podporządkować autorowi i intencjom reżysera. Również wizji plastycznej spektaklu, która w tym wypadku jest bardzo rozbudowana i bardzo piękna. Starałem się tworzyć muzykę sprzyjającą wszystkim tym treściom, barwom i kolorom. Reszta jest sprawą osobistego spojrzenia na sztukę.
Pana "Hamlet" to...
- Sztuka o narcyzmie i egoizmie. Także o pragnieniu władzy i zaspokajaniu własnej ambicji bez względu na wszystko. Jedyną niewinną osobą, jedyną ofiarą machinacji, innych jest tu Ofelia. Wokoło toczy się bezwzględna walka, w której nie ma wygranych. Można mieć w ręku wszystko, jak pokazuje Szekspir, i pomimo to przegrać.
- To już kolejna Pana premiera we współpracy z lubelską sceną. Co tu Pana przyciąga?
Praca z naprawdę dobrym zespołem. "Hamlet" potwierdza, jak znakomici są aktorzy Teatru Osterwy. Tu nie ma czegoś takiego, że spektakl powstaje z powodu jednej osoby. Tworzy go zwarta, doskonale współpracująca ze sobą grupa ludzi.
Zatem niech zabrzmi nam "Hamlet".