Artykuły

Białystok. Żółta kartka dla Dąbrowskiego

Niewłaściwy dobór repertuaru, większe zaangażowanie dyrektora w granie na scenie, niż w kierowanie teatrem oraz niezakładanie żadnych ograniczeń finansowych podczas pracy nad nowym spektaklem - to najpoważniejsze z zarzutów, jakie Piotrowi Dąbrowskiemu, dyrektorowi Teatru Dramatycznego w Białymstoku, stawia Urząd Marszałkowski.

Właśnie ujawniono wyniki kontroli finansowej teatru. Jej zadaniem było określenie przyczyn dziury w teatralnym budżecie. Kontrolerzy winą za złą sytuację finansową placówki obarczyli dyrektora Piotra Dąbrowskiego. Ich zdaniem, sztuki prezentowane na deskach teatru w ostatnim roku nie pasowały do potrzeb mieszkańców, były źle reklamowane, a to spowodowało spadek liczby widzów. Poza tym premiery kosztowały drożej, niż zakładano, bo "dyrektor nie zakładał żadnych ograniczeń finansowych przed produkcją sztuki ani w jej trakcie".

- Teatr samorządowy jest instytucją realizującą przede wszystkim misję kultury wysokiej, dlatego nie możemy kierować się jedynie względami komercyjnymi - wyjaśnia Dąbrowski. - Teatr samorządowy zobligowany jest do wystawiania rzeczy ambitnych rozwijających wyobraźnię i wrażliwość widza. Dlatego zawsze będziemy ponosić pewne ryzyko związane z prezentacją spektakli trudnych. Dyrektor broni się też przed zarzutem, że jego zaangażowanie w powstające sztuki (często gra w spektaklach lub je reżyseruje) przynosi złe skutki teatrowi. Wymienia nagrody, które przyznano ostatnio spektaklom, w których brał udział.

Marszałek już pokrył dziurę w budżecie teatru. Dyrektorowi zwrócono jednak uwagę, że jeśli taka sytuacja się powtórzy, konsekwencje będą poważne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji