Artykuły

Barokowy Durrenmatt

Zygmunt Hübner{#/} wyreżyserowałw Teatrze Starym "Anabaptystów". Wielkie widowisko ze sceniczną pompą i przepychem. Wszystko, co nadawało się do teatralizacji w sztuce Dürrenmatta - zwielokrotnił, przerysował i rozbudował w groteskę, kabaret, operę, teatr okrucieństwa, planchonizm... Uzyskał barokową wystawność, kalejdoskopowość stylów i chwytów, a zarazem teatralną umow­ność, bo trudno rozgrywające się wy­padki w takiej oprawie i stylistyce traktować inaczej niż poprzez scenicz­ną konwencję. Są ważne i błahe, śmieszne i trywialne, dowcipne i płas­kie, niby prawdziwe w swoim negliżo­waniu historii, a równocześnie puste jak każdy dowcip, który usiłuje zastą­pić poważną ocenę. Czy paradoksami można kompromitować mechanizmy historii i władzy? Tak. Na pewno. Rzadko to jednak się udaje na scenie. A tego chciał dokonać Dürrenmatt, ułatwiając sobie zadanie postacią Jo-hanna Bockelsona, którego przekształcił w aktora i reżysera groteskowej far­sy. Farsy władzy, rządzenia, historii.

W przedstawieniu krakowskim Bockelson (Zdzisław {#os#6247}Maklakiewicz) otrzy­mał od reżysera pełną władzę nad te­atrem. Gra i zgrywa się. Jest bez­czelny i cyniczny. Wyuzdany i asce­tycznie czysty. Świadomy swej zabawy w teatr, który go kreuje i wynosi, tworzy i stwarza. Grają zresztą wszys­cy. Przesadnie, parodystycznie, z ope­rową manierą, nadużywając głosu i gestu. Bo przecież w demonstrowanej farsie historii każdy chwyt jest dozwo­lony. Hübner w swoim przedstawieniu nikogo nie obdarza tragizmem i nikomu nie przyznaje racji. Jest u niego tylko jeden plan gry. Założył sytuację farso­wą dla wszystkich. Żadna z postaci w tym szyderczym i kpiarskim misterium historii nie budzi zaufania, bardziej śmieszy niż wywołuje odruch sympatii czy współczucia. Poniewierany Mnich-humanista (Andrzej Kozak) i mądry biskup von Waldeck (Jerzy Nowak), bogacz, neofita anabaptyzmu Knipperdolinck (Antoni Pszoniak) i męczennik-prorok sprawy, Matthison (Bolesław Smela), cesarz Karol V (Kazimierz Witkiewicz) i książęta tworzą ten sam barwny korowód aktorów, z których najlepiej swą rolę gra Bockelson. Za swą kreację otrzyma nagrodę. Przejdzie do lepszego teatru.

Hübner urządził feerię rozpasanej sceniczności z działem, które zaczyna widowisko hukiem petardy; kunsztow­nie budował rewię bitew, tańców, tłumnych zgromadzeń i scen rodzajo­wych. Wspierał go scenografią Andrzej Cybulski, sięgając po ulubiony konkret. Potrafił stworzyć estetyzujący zestaw rekwizytów i symbolicznych znaków nawet ze sznurów szubienicznych i żelaznych klatek, umocowanych na proscenium, takich, w jakich umieszczono ciała straconych anahaptystów na wieży kościoła św. Lamberta w Münster. Wszystko w tym przedstawieniu jest ładne - scena egzekucji także. Wszystko służy teatralności. A Knipperdolinck rozpięty na kole tortur i uniesiony na wyciągu zamyka tę niena­ganną kompozycję plastyczną.

Przed kurtynę wychodzi biskup von Waldeck i mówi - ,,Ten nieludzki świat musi stać się bardziej ludzki. Ale jak?". Właśnie. Od tego zaskaku­jącego pytania można by zacząć spór z autorem i reżyserem. U Dürrenmatta słowa te wypowiada postać, osądzając niejako w imieniu pisarza zły świat. U Hübnera biskup jest jednym z wielu aktorów, którzy odegrali rzecz o wła­dzy, cynizmie, kłamstwie politycznym, frazesach i oszustwie... Ma to więc być ironia z podwójnym dnem? Świa­doma, czy suflowana przez recenzenta, szukającego gwałtownie wytłumaczenia nieoczekiwanej pointy? Przyjmijmy ją za próbę wzbogacenia uproszczonej wi­zji świata, prezentowanej przez Dürrenmatta z dużym przecież talentem ironisty-szydercy.

Hübner, tworząc od początku do fi­nału teatr z "Anabaptystów", wymi­nął, sądzę, niebezpieczeństwo żonglowania płaską filozofijką - poważnie. Dürrenmattowski tekst - podawany pół żartem, pół serio, odbierany jako zabawa (miejscami wcale ucieszna) - przestał straszyć pozorami głębi, sta­jąc się pretekstem do pokazu sprawności scenicznej. Powie ktoś - mała pociecha. Dobre jednak i to. Osobiście zawsze wolę nawet najgorszy teatr niż kiepskie filozofowanie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji