Artykuły

TV. Prosimy obejrzeć

TEATR TV prezentuje dziś "Tatkę" Jerzego {#au#12394}Janickiego{/#}, spektakl, którego scenariusz wyróżniony został III nagrodą (I nie przyznano) w tegorocznym konkursie telewizji na scenariusz współczesny.

Wiadomo, że rezultaty tych konkursów nie zawsze, niestety, spełniają pokładane w nich nadzieje, wiadomo też, że niedostatek repertuaru naprawdę współczesnego nie jest wyłącznym przywilejem Teatru TV, tym bardziej więc radzimy "Tatkę" obejrzeć. Współczesność polska, czy może raczej jakiś jej fragment,, znajduje tu bowiem swoje autentyczne odbicie. Autentyczne to nie znaczy dosłowne, nie jest jednak ważne, czy wypadek taki, jaki pokazuje Janicki, zdarzył się w rzeczywistości, istotne jest, że mógł się zdarzyć, że w historii rodziny Tatki, starego człowieka oczekującego powrotu syna z dalekiej Kanady, jak w kropli wody odbijają się splątane losy polskie. Zapewne historia "Tatki" jest już historią zamkniętą, ale jest przecież stale wśród nas obecna i bez pamięci o niej, bez zrozumienia jej sensu, nie można zrozumieć naszej współczesności.

To właśnie przenikanie się doświadczeń przeszłości i dnia dzisiejszego przedstawia Janicki i jest wielką jego zasługą, że procesowi temu potrafił nadać kształt naprawdę ludzki, nasycić go prawdą psychologiczną i przede wszystkim znakomicie osadzić w realiach.

Sam pomysł, na którym oparta jest akcja "Tatki" - człowiek, którego najbliżsi oszukują, aby oszczędzić mu tragedii - nie jest nowy i wielokrotnie był wykorzystywany. Pomysł ten obrasta jednak obserwacjami, co do których ani przez chwilę nie mamy wątpliwości, że pochodzą z pierwszej ręki.

Nie darmo Janicki cieszy się sławą jednego z najlepszych naszych reportażystów - ten świetny nerw reporterski wyczuwa się również w "Tatce", w charakterystyce postaci, w języku, którym się one posługują, w całym nastroju owej wiejskiej szkoły, gdzie rzecz się rozgrywa. Wiarygodność tego obrazu, obrazu tzw. Polski powiatowej, znajomość szczegółów obyczajowych i sytuacji psychologicznej jest w "Tatce" uderzająca.

Dzięki kreacji Władysława Krasnowieckiego (Jak to już dawno nie widzieliśmy go w telewizji!) nie razi też pewna, nadmierna może, heroizacja bohatera tytułowego, dał mu bowiem Krasnowiecki ciepło i siłę wzruszania, których nie miałaby chyba ta postać w mniej świetnym wykonaniu.

Bardzo dyskretnie i z dużą kulturą poprowadziła rolę jego córki Mirosława Dubrawska{/#], Ludwik {#os#6251}Pak zaś do maksimum wyzyskał wszystkie akcenty humorystyczne, jakie zawiera tekst Zootechnika, szczęśliwie jednak nie przekraczając dopuszczalnej dla tej roli granicy komizmu.

W pozostałych rolach występują Z. Koczanowicz. Z. Maciejewski, Z. Listkiewicz, P. Garlicki, W. Alaborski. Reżyserował "Tatkę" Zygmunt Hübner.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji