Artykuły

Łódź. "Opera za trzy grosze" dla dorosłych w Arlekinie

Teatr Lalek "Arlekin" zaprosi na niecodzienną premierę w niecodziennym czasie. 28 grudnia o godz. 19 przy ul. Wólczańskiej 5 zobaczymy "Operę za trzy grosze" Bertolta Brechta - spektakl dla dorosłych.

Dacie nie można się dziwić. Pierwszą premierę Arlekin zagrał 30 grudnia 1948 r. Były to "Dwa Michały i świat cały" Grzegorza Franta i Henryka Ryla, założyciela i pierwszego dyrektora teatru w reżyserii tego ostatniego. Zastanawiać może za to świętowanie jubileuszu premierą dla dorosłych.

Ale przedstawienie lalkowe skierowane do osób z dowodem osobistym w Arlekinie nie powinno szokować. Już Ryl w 1954 r. pokazał Molierowskiego "Lekarza mimo woli" w przekładzie Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Odtąd na afiszu Arlekina niemal zawsze gości co najmniej jedna pozycja dla 18-latków i starszych. Od kilku lat Tomasz Pietrasik na scenie kameralnej przygotowuje szopkę satyryczną, która gromadzi stałe grono fanów (nie inaczej będzie na początku 2009 r.). W teatrze jako biennale gości Międzynarodowy Festiwal Solistów Lalkarzy (szósta edycja w kwietniu 2009 r.), skierowany przede wszystkim do dorosłej publiczności. Właśnie "zgrał" się "Don Kichot" według Cervantesa, przedstawienie także nie dla dzieci.

Ale musical Brechta i Kurta Weilla to naprawdę wielkie przedsięwzięcie. Waldemar Wolański, dyrektor artystyczny Arlekina i reżyser "Opery ", zapowiada niezwykłe lalki, niewykorzystujące żadnej znanej techniki lalkowej, za to charakteryzujące postaci za pomocą syntetycznego skrótu plastycznego - będą rekiny półświatka w formie bankomatów i prostytutki symbolizowane wyłącznie przez nogi.

Tak, tematyka "Opery " (romans Polly, córki biznesmena Peachuma, ściągającego haracz od żebraków z rzezimieszkiem Mackie Majchrem) zdecydowanie nie nadaje się dla dzieci. - To zastanawiające, jak niewiele zmieniło się przez 80 lat, odkąd Bertolt Brecht napisał tę sztukę - mówi Wolański. - Sądzę, że wielu widzów może poczuć się urażonych dosadnością "Opery ". Nasze społeczeństwo jest niezwykle purytańskie. Niedawno przed sądem stanęły dwie szczecinianki za opalanie się topless. I dwóch nastolatków, którzy zamordowali dwoje ludzi, ponieważ chcieli zobaczyć, jak umiera człowiek. W jednym i drugim przypadku prokuratura i proces. A jak niewspółmierne są to rzeczy - wzdycha reżyser.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji