Artykuły

Cezar jest tylko człowiekiem

Kajus Cezar Kaligula przez wielu historyków uważany był za potwora. Rządził krótko, ale w tym czasie zapisał się w historii nieprawdopodobną rozrzutnością i pychą.

Cała historia Rzymu to łańcuch okrucieństw, skrytobójczych zbrodni, kazirodztwa, gwałtów. W latach przełomu między republiką a cesarstwem na Polu Marsowym tracono setki ludzi, pretorianie wyrzynali we własnych domach całe rodziny, jakikolwiek bunt przeciwko władzy był tłumiony w sposób bezwzględny i okrutny. Tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi krzyżowano, torturowano, zabijano. Kajus Cezar Kaligula nie był wyjątkiem. Był typowym dziecięciem społeczeństwa, które pozbawiło go w najokrutniejszy sposób rodziców, które nauczyło go tyranii, wyniosło potem na tron, a wreszcie zgładziło.

Kajus Cezar Kaligula był tylko człowiekiem. Na tyle mądrym, ażeby brzydzić się składającymi mu hołd obłudnikami, na tyle tchórzliwym, aby ulegać im, bał się ich, na tyle wreszcie przewrotnym, ażeby nie zyskać żadnych przyjaciół.

Takim jest właśnie Kaligula {#au#13}Rostworowskiego{/#} - nieszczęśliwy i okrutny, genialny i tchórzliwy. Zawarł w tej postaci Rostworowski całą syntezę problemu absolutnego władcy, cały dramat rządzenia.

W roli Cezara wystąpił na scenie Teatru "Wybrzeże" Bogumił Kobiela. Jest to jego najlepsza jak dotąd kreacja aktorska na scenie Cezar w jego interpretacji jest nie tylko centralną postacią dramatu, ale i główną, najbogatszą indywidualnością.

Spektakl Karola Huberta Rostworowskiego -. "Kajus Cezar Kaligula" wystawiony został przez Teatr "Wybrzeże" na otwarcie sezonu 1959/60. Sztuka nawiązuje klimatem do dramatów {#au#136}Szekspira{/#} i do historycznych dramatów epoki romantyzmu, a jednocześnie' jest bardze współczesna. Napisana została wierszem zmieniającym rytmikę zależnie od nastroju. Głęboka, metaforyczna, niepokojąca. Reżyserował ją na Wybrzeżu Zygmunt Hübner, który z całą świadomością potraktował ją właśnie - nie jak sztukę historyczną, ale filozoficzną i to w najszerszym tego słowa pojęciu.

Być może ostrożność reżysera przed łatwym popadnięciem w atmosferę banału historyczno-sensacyjnego spowodowała, że dramatyczne zebranie spiskowców po nieudanym zamachu nie ma tempa wartkiego; jest nieco rozgadane reżysersko, wydobywa to jednak tym większą ekspresję sceny drugiej, w której zjawia się Cezar i od tego momentu dynamizm akcji wzrasta ku górze linią stałą, bez luk i zapaści, wzrasta, aby zamknąć całość dramatycznym akordem morderstwa.

Scenografia Ali Bunscha ciekawa, ale budząca polemikę. Ujednolicenie strojów spiskowców, obojętnie czy mamy do czynienia z senatorami czy z trybunami, a nawet centurionem sprawia, że jednostce - Cezarowi przeciwstawia się jednolity tłum spiskowców. A przecież nie jest to prawdą, nie tylko historyczną, ale i samej idei filozoficznej. Zróżnicowanie charakterów w istocie sprowadza się wprawdzie do jakiegoś wspólnego mianownika, ale to właśnie kontrastować ma z pozorną różnorodnością postaci. Również budzi polemikę oświetlenia w pierwszym i ostatnim akcie - statyczne, jaskrawe, obojętne wobec nastroju dramatu.

Są to jednak: zjawiska marginesowe, bo przecież najważniejsza jest sama istota konfliktu wyrażona jasno i wyraźnie - Kobiela jest urzekający w roli Kaliguli. Gra w sposób bardzo ciekawy, opanowany, świadczący o dużej kulturze aktorskiej. Poza Cezarem wybijają się obydwie postacie kobiece - Krystyna Łubieńska jako Milonia Caesonia i Mirosława Dubrawska jako Lolia Paulina, zwraca uwagę młody aktor Zenon Dądajewski (Regulus) i Eliasz Kuziemski w roli "szarej eminencji'' dworu (Propagenes).

W sumie widojwisko ciekawe a sięgnięcie do tej sztuki uznać należy za posunięcie śmiałe i oryginalne.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji