Artykuły

Kajus Cezar Kaligula

Poza , granym w Krakowie, nie wiedzieliśmy chyba po wojnie żadnej sztuki {#au#13}Rostworowskiego{/#}. Ostatnio sięgnął po Teatr Wybrzeże. Nie jest to najlepsza sztuka Rostworowskiego, napisana jest niezbyt dobrym, a miejscami wręcz tandetnym wierszem. Interesowała ona jednak, mimo wszelkie braki, i aktorów, i reżyserów. Postać Kaliguli to wielka rola, a ponadto w sztuce jest kilka scen, na które da się skusić każdy ambitny reżyser.

Kaligula stał się w historii symbolem zbrodni i despotyzmu, jego historycy (Swetoniusz) nie szczędzą mu jak najgorszych epitetów - zbrodnia, tyrania, pogarda dla ludzi.

Jakie warunki rodzą tyranów? Jak wygląda psychika zbrodniarza posiadającego władze? Są to pytania niejednokrotnie stawiane w literaturze dramatycznej. Próbował na nie odpowiedzieć i Rostworowski. Podobny problem interesuje Camusa w jego "Kaliguli".

Władza absolutna to niebezpieczna rzecz i dla władcy, i dla rządzonych. Kaligula był w jakimś sensie ukształtowany i przez posiadanie nieograniczonej władzy, i przez środowisko, w którym działał. Jego zbrodnicze pomysły nie napotykały żadnego operu. Otoczony ludźmi małymi, bez charakteru, tchórzami - podniecał w sobie pogardę dla ludzi i ich praw. A z drugiej strony silna indywidualność Kaliguli miała zdecydowany wpływ na kształtowanie się jego otoczenia. I tak te obustronne wpływy i zależności są główną tezą przedstawienia.

Reżyserował "Kaligulę" na Wybrzeżu Zygmunt Hübner. Stworzył spektakl czysty, precyzyjnie podporządkowany głównemu zamysłowi. Rolę Kaliguli powierzył Bogumiłowi Kobieli, młodemu aktorowi, którego pamiętamy z oraz z filmu Wajdy .

Kobiela stworzył wielowarstwową postać tyrana znużonego własnym despotyzmem i małością ludzi ze swego otoczenia; tyrana nadużywającego władzy, a jednocześnie trawionego obsesją strachu. Jest to postać zbrodnicza, ale ludzka; i reżyser, i aktor starał się pozbawić ją wszelkich klasycznych koturnów. Kobiela gra "na ściszonych tonach", bardzo kameralnie. Niestety, wiele niuansów ginie w ogromnej sali gdańskiego Teatru Wielkiego. Ta kameralność gry Kobieli jest chyba także w jakiejś dysproporcji do całości spektaklu, który trochę z konieczności, a trochę z woli reżysera ma rozmach widowiskowy. Wydaje się, że to przedstawienie grane na którejś z mniejszych scen teatru bardzo by zyskało. Mniejsza scena i widownia pozwoliłyby Kobieli wyraźniej zarysować Kaligulę w całości spektaklu. W każdym bądź razie na pewno jest godna pochwały decyzja pozwolenia temu młodemu aktorowi spróbowania sił w wielkim repertuarze. Dekoracje Ali Bunscha, ładne plastycznie, dobrze służyły spektaklowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji