Artykuły

Warszawa. "Metro" razy 1420

Pierwszy polski musical "Metro" (na zdjęciu) z librettem Agaty i Maryny Miklaszewskich, muzyką Janusza Stokłosy, w reżyserii Janusza Józefowicza 30 stycznia skończy 18 lat. Do tej pory przedstawienie przyciąga młodych widzów, którym marzy się wielka kariera sceniczna.

Prapremiera "Metra" odbyła się 30 stycznia 1991 w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. 16 kwietnia 1992 spektakl pojawił się w teatrze Minskoff na Broadwayu. Od 1997 roku można go oglądać w warszawskim teatrze Studio Buffo.

- Moim zdaniem fenomen tego spektaklu to coś z pogranicza zjawiska socjologicznego, pewnej koincydencji czasu, zapotrzebowania - mówi Janusz Stokłosa na dzień przed jubileuszowym spektaklem.

Musical, opowiadający o grupie młodych ludzi, artystów szukających szczęścia w życiu, pozwolił zaistnieć na polskiej scenie wielu sławnym dziś artystom, m.in. Edycie Górniak, Katarzynie Groniec, Nataszy Urbańskiej, Barbarze Melzer, Agnieszce Włodarczyk, Michałowi Milowiczowi i Robertowi Janowskiemu.

- W tym zespole spotkały się na początku tak różne i ciekawe osobowości - podkreśla Stokłosa. - I ten proces do dziś dnia ma miejsce. W dzisiejszej obsadzie też są ludzie, którzy moim zdaniem za lat kilka będą powszechnie znani. Czy to będzie błyskotliwa kariera Edyty Górniak - tego nie wiem, bo nikt nie ma recepty na wielkie kariery, ale nie mam wątpliwości, że będą to nazwiska, o których się będzie mówić.

Janusz Stokłosa przypomniał także, że premierowe przedstawienie nie spotkało się z przychylnymi opiniami ze strony krytyki. - Zarzucano temu musicalowi, że nie ma przeboju, że nie jest na czasie, itp. Słuchałem tego z pokorą i uwagą, ale mnie właśnie chodziło o to, żeby ta muzyka nie była modna, nie schlebiała temu, co jest aktualne. I wydaje mi się, że dzięki temu udało nam się w "Metrze" zachować pewną ponadczasowość, tzn. trafić w coś, co niezależnie od aktualnie panującego stylu czy trendu będzie opowiadało to, co miało powiedzieć - ocenił.

"Metro" zagrano ponad 1420 razy w Polsce, 40 razy na Broadwayu, ponad 200 razy w Rosji i we Francji, w sumie dla ponad 1,4 mln widzów i jak podkreślają twórcy: "dopóki będzie się sprzedawać, nie zejdzie z afisza".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji