Artykuły

Szukali duchów, znaleźli upiory

Kiedy przewróciłem ostatnią stronę "Mistrza", ogarnął mnie podwójny żal. Najpierw ten zwykły, towarzyszący każdej zakończonej podróży, z której się wraca do codziennych pieleszy. Podróż była niełatwa, pełna olśnień nowymi pejzażami, ale i trudu brnięcia przez gęste chaszcze - o książce Bronisława Wildsteina pisze Tadeusz Nyczek.

Wildstein [na zdjęciu] nigdy nie miał lekkiej ręki do prozy. Jego zdania, czasem efektowne, pisane w natchnionym uniesieniu, przeplatają się z długimi okresami filozofującej refleksji zapożyczonej z eseistyki, którą także z powodzeniem uprawia. Co nie zmienia podziwu, że w czasach kultury rączo zmierzającej

ku zdziecinniałej prostocie znajduje się jeszcze ktoś najzupełniej na jej pokusy odporny, piszący książki dumnie elitarne i przekornie niemodne.

I drugi żal: że historia, którą Wildstein opisuje, z rzeczywistości wzięta, została tak dalece przetworzona literacko, że aluzje do pierwowzoru są czytelne głównie dla miłośników teatru. A jest to historia absolutnie fascynująca. Jest bowiem gotową opowieścią pełną ludzkich dramatów, zwrotów akcji, niebotycznych wzlotów ducha i zadziwiających śmierci bohaterów. Krótko mówiąc, jest historią jednego z najniezwyklejszych teatrów XX wieku. Chodzi o najważniejszą polską doktrynę awangardową ubiegłego stulecia sformułowaną przez Jerzego Grotowskiego i jego Teatr Laboratorium.

Grotowski stworzył kilka rewolucyjnych przedstawień, przebudował nowoczesną myśl teatralną, po czym rozwiązał teatr i zajął się kreowaniem ducha w ludziach. Wzorem dawnych proroków udał się na odludzie, zaczął badania nad muzyczną kulturą ludów wyspiarskich, a jego dawni aktorzy rozproszyli się po świecie z zadaniem szerzenia doktryny Mistrza. Tyle że niebawem najważniejsi z nich zaczęli w dziwny sposób jeden po drugim umierać. Mówiono, że ich organizmy nie wytrzymały wieloletniego treningu ciała i emocjonalnych napięć niedostępnych zwykłemu człowiekowi. Ale może były i inne powody.

Wildstein przemieszał fakty z fabularnymi zmyśleniami, ukleił postaci na nowo, z innym imionami, innymi życiorysami. Dzieje Laboratorium Grotowskiego potraktował wyraźnie pretekstowo. Były mu potrzebne do postawienia generalnego pytania: co się stało z nami po upadku komunizmu? Dołączyliśmy co prawda do światowej demokracji, ale od razu wpadliśmy w środek jej własnych poważnych problemów. Na przykład roztapiania się wszystkiego co wzniosłe i duchowe w wielokształtnej powodzi niepohamowanego kon-sumpcjonizmu. Wildstein postanowił sprawdzić czy uda się tchnąć ducha w tę materialną glątwę. Tylko gdzie tego ducha szukać? Może tam, gdzie był niegdyś umocowany najgłębiej: w teatralnej doktrynie Mistrza z Wrocławia?

Autor wysyła więc na równoległe poszuki wania dwóch swoich bohaterów - polskiego j działacza politycznego i francuskiego dziennikarza. Obaj byli kiedyś związani z Instytutem Mistrza. Teraz, po latach, niezależnie od siebie chcą odnaleźć ludzi tworzących niegdyś Instytut. Ich przeplatające się wędrówki tworzą misterną mapę poszukiwań Wielkiego Sensu w nowej Polsce kilka lat po komunizmie. Nie są to wędrówki przyjemne. Gruzy walącego j się dawnego świata wartości przywaliły też ducha Instytutu. W nowych, drapieżnych czasach odnaleźli się nieliczni, ale to nie oni przewodzą odradzającemu się społeczeństwu. Rządzą nim eksfunkcjonariusze drugiej i trzeciej linii rewolucji albo cwaniacy umiejący spaść na cztery łapy w każdym ustroju.

To brzmi jak stara kronika filmowa z nowej epoki. Ale tylko w takim uproszczonym ujęciu. Powieść Wildsteina nie jest ani jednoznaczna, ani po dziennikarsku oskarżycielska. Jest opowieścią o bezsilności poszukiwań ratunku wśród duchów przeszłości - bo te duchy to już głównie upiory. Ale jest także opowieścią o nieustającej potrzebie wielkości w świecie zabieganej przyziemności. Duch nieobecnego Mistrza wciąż unosi się nad kipiącymi wodami.

Bronisław Wildstein "Mistrz"- Świat Książki, Warszawa 2004

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji