Artykuły

Gdynia. Pierwsza premiera u dyrektora Villqista

W Teatrze Miejskim w Gdyni w sobotę premiera "Urodzin Stanleya" brytyjskiego noblisty Harolda Pintera, pierwszy od ponad pół roku nowy spektakl na tej scenie. Wyposzczona publiczność, głodna nowości, zarezerwowała już wszystkie miejsca na widowni.

Dzisiejszy wieczór to wielki sprawdzian dla Ingmara Villqista, który we wrześniu ub.r. został nowym dyrektorem Teatru Miejskiego im. W. Gombrowicza w Gdyni, ale dotąd nie przygotował żadnej premiery. - Pierwszych kilka miesięcy potrzebowałem na rozruch - tłumaczy "Gazecie".

Villqist otrzymał nominację na nowego szefa tej sceny w sierpniu, choć wiadomo było, że podpisane wcześniej umowy zobowiązują go, przez kilka najbliższych miesięcy, do pracy w innych teatrach. Przez pierwsze miesiące urzędowania nieobecność Villqista w Gdyni wcale nie była rzadkością.

Dzisiejsza premiera "Urodzin Stanleya" jest więc powitaniem Villqista z gdyńską publicznością i jego debiutem w roli szefa tej placówki. Nie tylko z tych powodów dzisiejszy wieczór będzie wyjątkowy. Gdyńska inscenizacja jest pierwszą polską premierą dramatu Pintera po jego śmierci (zmarł 24 grudnia 2008 r.), po raz pierwszy w Gdyni pracuje znakomita reżyser teatralna i filmowa Barbara Sass, która ma na koncie m.in. inscenizację "Powrotu do domu" Pintera w warszawskim teatrze Ateneum w grudniu 2007 r.

Wybór dramatu Harolda Pintera nie jest przypadkowy. Ingmar Villqist, zaraz po objęciu fotela dyrektora zapowiedział, że repertuar gdyńskiej sceny będzie koncentrował się na najlepszych dokonaniach współczesnego dramatu.

- Podstawą programu będzie klasyka dramaturgii dwudziestowiecznej, polskiej i europejskiej - mówi.

"Urodziny Stanleya" - sztuka brytyjskiego noblisty Harolda Pintera z 1957 r. - należy do najlepszych tekstów dramatycznych minionego stulecia. Akcja dzieje się w nadmorskim pensjonacie, w którym mieszka tytułowy Stanley. Nie wiadomo, czym się zajmuje i jaka jest jego przeszłość. Któregoś dnia zjawiają się tam dwaj tajemniczy panowie: Goldberg i McCann. Razem z gospodynią urządzają Stanleyowi urodzinowe przyjęcie. Ale z czasem Stanley zaczyna czuć się osaczony i zagrożony.

Na zdjęciu: Piotr Michalski w roli Stanleya.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji