Teatr
Zabawną sztukę wysławił Teatr "Ateneum" na swej małej scenie. Jest nią utwór angielskiej pisarki Pam Gems "Dusia, Ryba, Wal i Leta". Niby to rzecz bardzo współczesna, szokująca niekiedy śmiałością powiedzeń i sytuacji, a w gruncie rzeczy, poczciwa sztuka obyczajowa w nowych dekoracjach. To przecież nasz "Dom kobiet" w zmienionej scenerii! Cztery kobiety choć nie tak różne wiekiem, jak u Nałkowskiej, interesują się przecież tym samym tematem: mężczyzną. Świat tych kobiet jest chory i pragną się z niego wyrwać. I cyniczna Wal, grana brawurowo przez Krystynę Jandę i rozwódka - walcząca o dzieci (Barbara Wrzesińska), i opuszczona dziewczyna z dobrego domu (Joanna Jędryka), i nimfomanka (Barbara Bursztynowicz).
Przedstawienie zmontowane jest bardzo spraw nie przez Agnieszkę Holland, ma tempo, ogląda się je z przyjemnością. I myśli o ważnym problemie naszych czasów: sytuacji współczesnej kobiety.