Artykuły

Manekin z ludzką twarzą

"Bal manekinów" Brunona Jasieńskiego w Teatrze Ateneum. Przekład Anatol Stern. Adaptacja i reżyseria Janusz Warmiński. Scenografia Krzysztof Pankiewicz.

KIEDY się ogląda świetne i niezmiernie przy tym zabawne przedstawienie "Balu manekinów" Jasieńskiego w Ateneum - ogarniają człowieka dziwne refleksje na temat - powiedzmy ogólnie - przemijania. Podsuwa je osoba autora i jego rodowód literacki.

Jasieński (gdyby żył miałby dziś 74 lata), należał do tzw. awangardy literackiej. Była to grupa młodych ludzi, początkujących artystów, którzy u progu odrodzonej Rzeczypospolitej, w latach dwudziestych, manifestowali swoją twórczością przeciw normom i szablonom zarówno w życiu i obyczaju, jak i w sztuce. Ich kontestacja nie ograniczała się jednak tylko do buntu.

Futuryści byli urzeczeni tym wszystkim, co niosło życie: techniką, urbanizacją, tempem, jednym słowem - nowoczesnością. A to pociągało za sobą oderwanie od tradycji literackiej i potrzebę szukania nowego wyrazu dla opisu współczesnego świata. W manifestach wyrażali protest przeciw zniewoleniu formą, gramatyką, regułami składni; słowom - mówili - trzeba dać wolność, oswobodzić je z logicznych więzów zdania. Samymi już tytułami zbiorków ("Nuż w bżuhu") skandalizowali opinię.

Zaroiło się w światku artystycznym od tych zabawnie dziś brzmiących "prowokacji", chlusnęło falą polemik i inwektyw. Była to jednak burza w szklance wody. W istocie mało kogo obchodziły teoretyczne wywody awangardy; szersza zaś publiczność nie czuła się porwana ani "Butem w butonierce" (tak się nazywał pierwszy tomik wierszy Jasieńskiego), ani nawet "czarnymi" balladami, którymi artyści straszyli inteligenckiego mieszczucha w kabarecie, zorganizowanym przez futurystów.

Nie było więc mowy, żeby się przepchnęli na scenę ze swoimi utworami. A na dodatek straszyli widmem rewolucji; mówiono o nich, że skłaniają się ku "komunie".

Mało dziś istotne, czy to się odnosiło do całej awangardy, Jasieński nie odżegnywał się od takiej "inwektywy". Wyraźnie potwierdzał, że jest komunistą. Wyziera to z jego późniejszych utworów, pisanych już w Paryżu ("Palę Paryż" powieść, skazańca odpowiedź na pamflet "Palę Moskwę") czy w Moskwie, gdzie napisał "Bal manekinów", który musiał czekać przeszło 40 lat, żeby trafić na scenę.

Dziś polityczny charakter tej komedii znacznie zwietrzał. "Bal manekinów" jest w nierównie większej mierze zręcznym utworem o erotyce podszytej polityką. Mamy tam zwykle manekiny, te z okien wystawowych wielkich magazynów i ludzi. Autor przeciwstawia ich sobie nawzajem. Manekinom przydaje cechy ludzkie, których odmawia ludziom. "Bo ludzie" możni tego świata, przemysłowcy czy ich córki, które z błogosławieństwem, a nawet z zachęty ojców idą się przespać z konkurentem czy politykiem, żeby zdobyć tajemnice potrzebne ojcu do biznesu - obracają się jak kukły, pociągane za sznurek przez ukryte siły pieniądza czy seksu.

Manekiny Jasieńskiego mają serca, które tęsknią do czystych uczuć. Byłoby to stwierdzenie nazbyt banalne, gdyby wszystko nie działo się w atmosferze teatralnej cudowności: człowiekowi, który wdarł się na bal manekinów obcina się głowę i wkłada na korpus manekina; ów człeko-manekin jest na przyjęciu u "ludzi" motorem całej akcji i sprawcą tysiąca śmiesznych nieporozumień. Gra go brawurowo Marian Kociniak. Jest w automatyzmie swoich ruchów i reakcji jakby miarą nieprawości tzw. ludzi, sprawdzianem, który wcale się nie zestarzał. Śmieszna jest w tym zestawieniu "człowiecza" ruchliwość Ignacego Machowskiego w roli jednego z fabrykantów i erotyczne wygibasy jego córki, którą gra z werwą Grażyna Barszczewska.

Świetna robota reżyserska Janusza Warmińskiego polega na zręcznym spleceniu erotyki, polityki i mody tamtych lat, którą z dużym wdziękiem zaprojektował Krzysztof Pankiewicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji