Artykuły

Łódź. Długa historia Łódzkich Spotkań Teatralnych

W piątek [10 grudnia] zaczęły się Łódzkie Spotkania Teatralne 2004. Tylko tutaj może się spotykać istniejąca 31 lat warszawska Akademia Ruchu z licealnym Teatrem 308 z VI LO w Łodzi.

To najstarszy festiwal teatru alternatywnego w Polsce. Historia przeglądu sięga początku lat 60. XX wieku. Festiwal jest też najstarszą imprezą kulturalną miasta.

Spotkania łączą dwa nurty. W tym roku do konkursu stanie 13 grup. Obok "zwykłej" alternatywy zobaczymy w Łodzi teatry tańca, scenę lalkową, działania performance. Z poszukiwaniami młodych skonfrontują się mistrzowie. Obok Akademii Ruchu udział zapowiedział m.in. surrealistyczny Teatr Cinema z Michałowic czy szczeciński Teatr Kana. Komuna Otwock oparła spektakl "Perechodnik/Bauman" na zestawieniu pamiętnika Żyda z otwockiego getta z socjologiczną analizą Holocaustu. Stowarzyszenie Teatralne Chorea - wywodzące się z Gardzienic - pokaże najnowszą produkcję - "Tezeusza w labiryncie" [na zdjęciu]. Inspirowało się muzyką i tańcem antycznych Greków.

- Dla mnie ŁST to najważniejszy festiwal, który na renomę pracował kilkadziesiąt lat - mówi Ewa Ignaczak, szefowa sopockiej Stajni Pegaza. Jej zespół co roku przywozi do Łodzi premierę: - Nie chodzi nam o miejsce na podium. Przyjeżdżamy dla krytyk, dyskusji i by zobaczyć innych. Wszystko, co jest ważne w offie, pojawia się właśnie na tym festiwalu.

Marian Glinkowski, dyrektor festiwalu, uśmiecha się. - Zespoły, które u nas występowały, np. poznańskie Biuro Podróży, potem wygrywały w Edynburgu - mówi.

- Bronię szaleństwa offu z Łódzkich Spotkań Teatralnych przed zwolennikami rzemiosła - mówi Ewa Wójciak, Dyrektor Teatru Ósmego Dnia, od lat juror konkursu. - Ostatnimi czasy ogromną przestrzeń zagarnęły inscenizacje młodego polskiego dramatu. Jednak nie mogą jej wyczerpać, bo często sięgają po szalenie tradycyjne metody. To taki, jak mówił Bułat Okudżawa, "teatr z meblami", a ja jestem entuzjastką eksperymentów: autorskich opracowań tekstu, własnych scenariuszy, osobistego zaangażowania, nawet kosztem chropowatości artystycznej. Jadę na ŁST, bo mam pewność, że spotkam właśnie to, czego szukam. Przywiązałam się do festiwalu tak, że uroczystość 40-lecia Ósemek przełożyłam na wczoraj, by móc dziś być w Łodzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji