Artykuły

Teatr stawia na jakość

- W Nowym Jorku, gdy otwieraliśmy Rok Grotowskiego, zadano mi następujące pytanie: co robię, żeby przyciągnąć widzów do teatru? Odpowiedziałem: to nie jest moje zmartwienie. W ogóle się nad tym nie zastanawiam. Staram się robić najlepiej to, co potrafię, ale nigdy nie myślę o widowni w kategoriach ilościowych. Tego typu pytanie wypływa z przekonania, że więcej znaczy lepiej - Jarosław Fret, dyrektor Instytutu im. Jerzego Grotowskiego, organizator uroczystości przyznania Europejskiej Nagrody Teatralnej, rozmawia z Małgorzatą Matuszewską z Polski Gazety Wrocławskiej.

Małgorzata Matuszewska: Powiedział Pan, że teatr zawsze stawia najbardziej aktualne diagnozy rzeczywistości. Określenie "zawsze" jest życzeniem czy stwierdzeniem faktu?

Jarosław Fret: Stwierdzeniem, jeśli przyjmiemy, że nawet diagnoza stawiana nieudolnie świadczy o naszej kondycji.. Wielcy twórcy, których będziemy gościć, zmieniali język teatru i jego miejsce w kulturze. Ta przemiana, dokonująca się na linii czy to awangardy, czy kontrkultury, nie okazała się zabójcza dla teatru, ale przesunęła go na inne pozycje. Dzisiaj rola teatru i jego miejsce w społeczeństwie są na pewno inne niż kiedyś. Teatr nie reaguje z taką mocą jak film, nie tworzy tak silnych więzów jak muzyka, szczególnie pop czy rock. Muzyka, film i nawet literatura wyprzedzają teatr. Ale to teatr stawia żywego człowieka wobec drugiego żywego człowieka i w ten sposób pozostaje zawsze aktualny.

We współczesnym świecie teatr jest towarem jak każdy inny. Jak przyciągnąć do niego widza? Państwa goście to na pewno wielkie nazwiska, ale wątpię, żeby większość wrocławian słyszała kiedykolwiek o Rodrigo Garcii, Arpadzie Schillingu, Francois Tanguy albo Pippo Delbono.

- Łatwo atakować teatr, biorąc pod uwagę brak dostępności, jego elitarność. Sądzę jednak, że to może być jego wartością. Nazwiska laureatów pozostają nieznane dla szerokiego odbiorcy. Ale przecież nie znamy nazwisk wyjątkowych twórców wielu dziedzin, nie tylko sztuki. Nie znamy nawet wszystkich noblistów. A Europejska Nagroda Teatralna to artystyczny Nobel. Teatr wypełnia szczególną sferę naszego życia i warto nieustannie się spierać, czy i jak bardzo jest ona nam potrzebna. Odbiorcą teatru może być naprawdę każdy. Widza może przyciągnąć właśnie nieznajomość czyjegoś nazwiska. Fakt, że Europejska Nagroda Teatralna zostanie wręczona we Wrocławiu, jest bezsprzeczną okazją poznania tego, co się dzieje we współczesnym teatrze europejskim.

Nie znając trendów w piłce nożnej i tak nie pójdę na mecz, choćby nie wiem jak starali się o to organizatorzy.

- I nie będzie pani miała o to do nikogo pretensji. Często teatrowi stawia się paradoksalny zarzut, że dzięki istniejącemu w Polsce systemowi finansowania teatrów poprzez finanse publiczne praca może być skierowana w zbyt dużym stopniu na pracę artystyczną, a nie na pozyskanie widza. W Nowym Jorku, gdy otwieraliśmy Rok Grotowskiego, zadano mi następujące pytanie: co robię, żeby przyciągnąć widzów do teatru? Odpowiedziałem: to nie jest moje zmartwienie. W ogóle się nad tym nie zastanawiam. Staram się robić najlepiej to, co potrafię, ale nigdy nie myślę o widowni w kategoriach ilościowych. Tego typu pytanie wypływa z przekonania, że więcej znaczy lepiej.

Czyli teatr przyciągnie widza jakością?

- Tak. Jakością swojej pracy. Widz może doświadczyć, że współbycie z dziełem teatralnym jest inne od codzienności. Teatr jest sztuką, która udowadnia, że istnieją takie rodzaje jakości międzyludzkiej energii, międzyludzkiego kontaktu, których nie znamy z potocznego życia. I te jakości nagle dotyczą spraw, które nas wypełniają, czynią nas podobnymi do siebie: strachu, miłości.

Drogie będą bilety na spektakle?

- Nie, po 30-40 zł. Zawarliśmy umowy z twórcami, w których zobowiązaliśmy się, by ceny nie przekraczały zwyczajowych.

Hiszpan Rodrigo Garcia wykorzysta w spektaklu homary, chomiki i żaby. Mam nadzieję, że nie będą dręczone, bo okazałoby się, że jesteśmy zaściankową prowincją, w której dla sztuki maltretuje się zwierzęta.

- Rodrigo Garcia prezentował swój spektakl wiele razy, przyjrzeliśmy się mu także pod tym względem. Homary, kupione w specjalnym sklepie spożywczym, zostaną przeznaczone do konsumpcji, a nawet przyrządzone na scenie. Chomiki i żaby będą tłem, a wszystko oczywiście zostanie przeprowadzone zgodnie z prawem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji