Artykuły

Poznań. Dyrektor Znaniecki zabrał się do pracy

Publiczność, która przyszła na premierę "Samsona i Dalili" do Opery Wrocławskiej, obejrzała spektakl Michała Znanieckiego [na zdjęciu], nie zdając sobie sprawy, że oglądała właśnie pierwsze przedstawienie dyrektora Teatru Wielkiego w Poznaniu. Tak bowiem powitała reżysera na popremierowym bankiecie Ewa Michnik, szefowa Opery Wrocławskiej.

Trudno było w ferworze premierowych emocji rozmawiać o nowej roli Michała Znanieckiego. Udało mi się dowiedzieć, że nowy dyrektor rozpocznie dzisiaj serię spotkań, między innymi z dyrektorami Polskiego Teatru Tańca i Filharmonii Poznańskiej. - Jeśli mam przygotować nowy sezon, to muszę zabrać się do pracy od zaraz. Nie ma na co czekać - powiedział Znaniecki. - Jestem po pierwszej rozmowie ze Sławomirem Pietrasem. Muszę poznać to, co zostało już zaplanowane na przyszły sezon, aby pogodzić to w jakiś sposób z moją wizją Teatru Wielkiego, ponieważ nie chciałbym i nie lubię zaczynać roboty od zdejmowania z afisza spektakli poprzedników.

Michał Znaniecki był w piątek powściągliwy. Żył emocjami premierowymi, ale i tak większość uczestników bankietu próbowała wciągać go w rozmowy dotyczące przyszłości Teatru Wielkiego w Poznaniu. Znaniecki, czterdziestolatek, debiutował w wieku 24 lat w La Scali. Jak sam mówi, zrealizował około 120 spektakli, co oznacza, że jest bardzo pracowity. W Poznaniu wyreżyserował trzy opery: "Żydówkę", "Don Pasquale" i "Otella" w Teatrze Wielkim oraz operetkę "Król walca" w Teatrze Muzycznym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji