Artykuły

Poznań. Koncert i spektakl w hołdzie Komedzie

Mija czterdzieści lat od śmierci Krzysztofa Komedy-Trzcińskiego [na zdjęciu], jednej z największych osobowości w historii polskiego jazzu.

Wybitny polski kompozytor i pianista jazzowy, autor muzyki do filmów m.in. Romana Polańskiego. Urodził się w Poznaniu, tu wykształcił jako lekarz, rozpoczął naukę w konserwatorium muzycznym i komponował pierwsze utwory. Był początek lat 60. i muzyka jazzowa nie cieszyła się najlepszą sławą. Krzysztof Trzciński, wówczas już praktykujący laryngolog, nie mógł poświęcać się artystycznej pasji pod własnym nazwiskiem. Przyjął pseudonim Komeda.

Okrągła rocznica jest pretekstem do działań i zainteresowania tematem nawet dla tzw. niedzielnych fanów jazzu - i dziennikarzy. Wielkość talentu i twórczych dokonań Komedy każe nam bowiem wciąż wracać do jego nieprzeciętnej twórczości. Tak będzie także w najbliższy weekend w Poznaniu.

W piątkowy wieczór podczas koncertu "Komeda w Filharmonii" zabrzmią kompozycje Komedy interpretowane przez Orkiestrę Filharmonii pod dyrekcją Krzesimira Dębskiego oraz solistów: Urszulę Dudziak, Tomasza Stańko i Leszka Możdżera. Nie ma chyba potrzeby, by przedstawiać tych znakomitych wykonawców. Wspomnieć możemy jedynie, że bodaj najwspanialszy muzyczny hołd - i to dwukrotnie - złożył Komedzie właśnie Stańko. Najpierw krótko po jego śmierci nagrywając porywającą, pełną emocji płytę "Music For K.", później po latach przedstawiając niezapomnianą, melancholijną "Litanię", nagraną dla monachijskiej ECM Records.

Z kolei w sobotę w nowym budynku Muzeum Narodowego zobaczymy najnowszy spektakl Polskiego Teatru Tańca, zatytułowany "Komeda - Sextet. Etiudy baletowe w teatrze tańca". Reżyseruje Ewa Wycichowska.

Spektakl z muzyką Krzysztofa Komedy uzupełniają utwory z filmu "Jutro premiera" oraz "Kołysanka" z filmu "Dziecko Rosemary", a także współczesna kompozycja "Parlando" Agaty Zubel, kompozytorki z Wrocławia. - W jakimś sensie ten spektakl to dziecko Komedy - mówi Ewa Wycichowska. Jedną z inspiracji była filmowa realizacja "Etiud baletowych" z 1962 r. w wykonaniu znanych tancerzy - Gerarda Wilka oraz Krystyny Mazurówny. Artystka będzie gościem honorowym premiery.

W zamyśle twórców spektakl ma być grą, zabawą ze stylistyką tamtych czasów. Z niej czerpała inspirację autorka kostiumów Adriana Cygankiewicz. Scenograf Piotr Tetlak nawiązał w swojej koncepcji do estetyki studia telewizyjnego sprzed półwiecza. - Tym, którzy pamiętają prywatki przy adapterach Bambino, może zakręcić się łza w oku - mówi Ewa Wycichowska. - Nie zamierzamy robić ze spektaklu scenograficznego "strychu" i epatować tym, co moglibyśmy uzbierać - zastrzega. - Jednak jeśli macie państwo w domu jakieś syfony z okresu PRL, przynieście je ze sobą na premierę, dla wzmocnienia efektu - prosi dyrektor PTT.

W czterech etiudach zatańczą kolejno: Paulina Wycichowska, Daniel Stryjecki, Małgorzata Mielech i nowy tancerz PTT - Ofir Levy. W spektaklu wezmą też udział: Agnieszka Błacha, Mikoła Dolata, Zofia Jakubiec i Paweł Malicki. Spektakl grany będzie w nowym gmachu muzeum dwukrotnie: o godz. 19 i 21. Czas trwania: 45 minut.

Dla jednych Komeda pozostał genialnym twórcą muzyki filmowej - od "Dwóch ludzi z szafą" i "Noża w wodzie" po "Dziecko Rosemary". Dla innych jest gigantem polskiego jazzu z arcydziełem "Astigmatic". Z pewnością odszedł o wiele za wcześnie. Z pewnością też wciąż warto wracać do jego wielkich płyt, jak wspomniana "Astigmatic" czy "Crazy Girl"...

* "Komeda w Filharmonii": Orkiestra pod dyr. Krzesimira Dębskiego, soliści: Urszula Dudziak, Tomasz Stańko, Leszek Możdżer, 24 kwietnia, godz. 19, bilety wyprzedane

* Polski Teatr Tańca: "Komeda - Sextet. Etiudy baletowe w Teatrze Tańca". Muzeum Narodowe (nowy gmach), 26 kwietnia, godz. 19 i 21,

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji