Artykuły

Niepopularna?

- Teatr i film powinien się uzupełniać. Nie potrafiłabym zrezygnować ani z jednego, ani z drugiego - mówi AGNIESZKA WARCHULSKA.

Młoda, utalentowana, z błyskiem w oku, osobowość - tak opisują ją widzowie i krytycy. Szkołę aktorską ukończyła przed ośmiu laty, jest aktorką warszawskiego Teatru Ateneum. Na ekranie oglądaliśmy ją min. w "Cwale", "Długu" i "Prawie ojca".

Paulina Pawlak: - Czy decydując się na aktorstwo wiedziała Pani, jaki jest ten zawód?

Agnieszka Warchulska: - I tak, i nie. Ludziom się wydaje, że aktorstwo to szybkie pieniądze, że szybko można zaistnieć i stać się popularnym. Wiedziałam, że tak nie jest, a gdyby nawet tak było, to ten rodzaj aktorstwa mnie nie interesuje. Nie planowałam być gwiazdą sezonu.

- Martwi Panią to, co mówią inni?

- Kiedy nie byłam aktorką, kompletnie mnie to nie interesowało, ale teraz każda zła recenzja bardzo mnie stresuje. Do niedawna nie potrafiłam rozgraniczyć tego, że ktoś mówi o mojej roli, a nie o mnie.

- Ktoś bez wrażliwości nie może być dobrym aktorem?

- Według mnie, absolutnie nie może być dobrym aktorem. Są aktorzy, którymi media się zachwycają, ale chwilę później okazuje się, że to egoiści, ludzie bardzo zimni i bez uczuć.

- Lubi Pani popularność?

- Nie ukrywam, że nie lubię. Często jest to traktowane jako kokieteria. Jestem w stanie zrobić bardzo wiele, poruszyć bardzo intymne struny w chwili, kiedy stoję na scenie czy przed kamerą, ale nie bardzo wiem, co zrobić, kiedy ludzie na ulicy zadają mi osobiste pytania. Część moich kolegów doskonale sobie z tym radzi i bardzo dobrze, ale ja, niestety, nie potrafię. Bardzo mnie to krępuje, ponadto nie mam potrzeby opowiadania o sobie.

- Poza sceną chce Pani być osobą całkowicie prywatną?

- Tak. dlatego nie pojawiam się na balach, imprezach czy festiwalach. Jeśli jestem zapraszana, to idę, ale nie mam potrzeby pokazywania swojego domu czy rodziny.

- Nie może Pani narzekać na brak propozycji...

- Tak może się wydawać, ponieważ pewne filmy i seriale są powtarzane. Przez pięć lat nie zagrałam w filmie fabularnym, dopiero w tym roku pojawiły się dwie większe propozycje.

- Obserwując Pani karierę, nie można oprzeć się wrażeniu, że bardzo starannie dobiera Pani swoje role.

- Jeśli tylko mogę sobie na to pozwolić, to staram się. Bardzo często gra się dla pieniędzy, ale o ile jest to możliwe, staram się tego nie robić. W ubiegłym roku zrezygnowałam z propozycji filmowej na rzecz roli w teatrze w Wałbrzychu. Znajomi stukali się w głowy, ale ja tego potrzebowałam. Teraz zrezygnowałam z intratnej propozycji komercyjnej, ale uważam, że w momencie, kiedy nie brakuje mi na chleb, mogę sobie na te wybory pozwolić. Staram się grać postaci różnorodne, rozwijające aktora.

- Żałowała Pani kiedykolwiek, że została aktorką?

- Nigdy chociaż miałam trudne momenty i myślałam o zmianie zawodu. Samego faktu ukończenia szkoły nigdy nie żałowałam. Jak można żałować tego, że będąc w szkole, chodziłam na przedstawienia, oglądałam swoich mistrzów, np. Jana Frycza, a później było mi dane zagrać z nim w jednej sztuce. Trzęsły mi się kolana, ale to było fantastyczne przeżycie. Mogę dotykać tego, co naprawdę mnie interesuje.

- Jest Pani aktorką filmową oraz teatralną. Czy jakoś rozgranicza Pani te dziedziny?

- Tak. W filmie można powtórzyć ujęcie, w teatrze nie ma takiej możliwości, ale w teatrze fantastyczny jest okres prób, kształtowania swojego rzemiosła i kontakt z żywym człowiekiem. Często umiejętności zdobyte w teatrze wykorzystuję w filmie. Teatr i film powinien się uzupełniać. Nie potrafiłabym zrezygnować ani z jednego, ani z drugiego. Teatr daje aktorom filmowym olbrzymią bazę, co wychodzi w pracy. Jeśli nie pracuje się w teatrze, role tracą na głębi, brak im tego czegoś.

Pani Agnieszka wyznaje, że każda zła recenzja na jej temat bardzo ją stresuje.

Na zdjęciu: Agnieszka Warchulska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji