Artykuły

Francja. "Sprawa Makropulos" w reż. Warlikowskiego znów w paryskiej operze

Opera Leosza Janaczka "Sprawa Makropulos" w głośnej, kontrowersyjnej reżyserii Krzysztofa Warlikowskiego powraca w poniedziałek, po dwóch latach, na deski paryskiej opery. Spektakl polskiego twórcy podzielił francuskich krytyków muzycznych.

Po raz pierwszy paryscy widzowie mogli zobaczyć tę inscenizację opery (z 1925 r.) znanego czeskiego kompozytora w kwietniu 2007 roku. Po przychylnym przyjęciu spektaklu przez publiczność i dużą część recenzentów, dyrekcja paryskiej Opery Bastille zdecydowała się teraz wznowić przedstawienia.

Orkiestrą i chórem paryskiej opery kieruje czeski dyrygent Tomasz Hanus, a w głównej roli Emilii Marty występuje niemiecka sopranistka Angela Denoke. Przedstawienie powstało w koprodukcji z madryckim Teatro Real.

Libretto "Sprawy Makropulos", oparte na utworze Karela Czapka, opowiada historię śpiewaczki Emilii Marty vel Eliny Makropulos, która po wypiciu eliksiru wiecznej młodości przeżyła - w różnych miejscach i pod różnymi nazwiskami - ponad 300 lat. By przedłużyć swoją wieczną młodość, Marty chce posiąść sekret eliksiru, którego moc zaczyna już słabnąć.

We współczesnej wersji Warlikowskiego Elina Makropulos staje się upadłą, podstarzałą gwiazdą kina, co podkreśla efektowna scenografia Małgorzaty Szczęśniak, nawiązująca do scen słynnych filmów hollywoodzkich. Na ekranie w tle sceny pojawiają się m.in. Marilyn Monroe, Marlena Dietrich, a także King-Kong.

Spektakl przyjęła entuzjastycznie przeważająca część francuskich recenzentów, choć miał on także surowych krytyków. "Le Monde" pisał zaraz po premierze o "genialnej ekscentryczności polskiego twórcy" i "reżyserii płynącej z wnętrza", podkreślając znakomite "porozumienie" między Warlikowskim a czeskim dyrygentem.

Innego zdania był recenzent dziennika "Liberation", według którego reżyseria polskiego twórcy pozbawiona jest "równowagi i spójności". Krytyka tej gazety zirytowało to, że Warlikowski potraktował bardzo swobodnie libretto i samą główną postać spektaklu, dodając - "niestosowne", zdaniem dziennikarza -

sekwencje filmowe.

W czerwcu na scenie paryskiej opery ma się pojawić inna opera w reżyserii Warlikowskiego - "Król Roger" Karola Szymanowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji