Artykuły

Zanim spektakl zostanie wystawiony na scenie, jego koncepcja rodzi się w głowie twórcy. Wielcy reżyserzy, jak Giorgio Strehler, Tadeusz Kantor czy Erwin Axer, na podstawie tych wizji "rozrysowywali" sobie swoje sztuki. Zalicza się do nich również krakowski twórca Krystian Lupa, odznaczony niedawno Europejską Nagrodą Teatralną.

Nakładem wydawnictwa "Bosz" ukazały się właśnie jego "Rysunki". Zebrane w albumie prace graficzne to projekty kostiumów i scenografii do spektakli realizowanych na deskach krakowskiego Starego Teatru, w którym Lupa wystawia swoje przedstawienia od 1980 roku. Wyreżyserował tam m.in. "Braci Karamazow" wg Dostojewskiego, "Kalkwerk" Bernharda (1992) i dwie części "Lunatyków" wg Brocha (1995, 1998). Prace graficzne Lupy przykuwają uwagę delikatną kreską i lekką deformacją postaci chowających się zwykle w ciemnych zakamarkach sceny. Tom otwiera esej Anny R. Burzyńskiej (w językach, polskim i angielskim) opisujący twórczość plastyczną reżysera.

Sam Lupa - mimo dyplomu Akademii Sztuk Pięknych - odżegnuje się od etykietki profesjonalnego grafika. - Rysuję od dziecka. Kiedyś zamierzałem poświęcić się tej dziedzinie całkowicie, ale przyszedł teatr i wyżarł tę pierwszą pasję - wyjaśnia. - Często jednak, mając problemy z różnymi przedstawieniami, najpierw je sobie rozrysowuję - wyjaśnia reżyser, który choć na początku zgodził się udostępnić wydawnictwu "Bosz" swoje rysunki, nie jest zadowolony z ostatecznego kształtu publikacji.

- Mam sporo zastrzeżeń co do formatu książki i wykorzystanego do jej druku papieru. Nie zobaczyłem też ostatecznego kształtu albumu przed jego ukazaniem się. Nie tak się z wydawnictwem umawialiśmy - ubolewa Lupa. Bogdan Szymanik, szef "Bosza", nie chce komentować zarzutów reżysera. Uważa je za bezpodstawne. Tak czy owak, rysunki warto obejrzeć, bo to jedyny album pokazujący twórczość plastyczną reżysera.