Moda na Rosjan
W warszawskich teatrach grane są m.in. "Merylin Mongoł" Nikołaja Kolady w reż. Zbigniewa Brzozy, "Transfer" Maksyma Kuroczkina w reż. Jana Englerta, "Obłom-off" Michaiła Ugarowa w reż. Andrzeja Domalika. Poczucie beznadziejności, szara codzienność prowincji, brak perspektyw, bezrobocie, bylejakość i nuda suto zakrapiane alkoholem - tak w skrócie wygląda w nich posowiecka rzeczywistość. Na tym tle nieco inaczej rysuje się twórczość Jewgienija Griszkowca, jednego z najbardziej popularnych, także na świecie, współczesnych rosyjskich dramatopisarzy. Ze swoimi monodramami występował na Bonner Biennale w Wilnie, w berlińskim Schaubuhne, w londyńskim Royal Court Theatre. W Polsce jego sztuki "Jak zjadłem psa", "Jednocześnie", "Zimę" wystawiały m.in. warszawski Teatr Dramatyczny i Teatr Studio, teatry w Legnicy, Kaliszu, Sopocie. Prapremiera "Planety" w reż. Moniki Powalisz w Teatrze Wytwórnia to dla polskiej publiczności kolejna już okazja do spotkania z Griszkowcem. Jest to opowieść o związku, który właśnie się skończył lub, być może, właściwie nigdy się nie zaczął. Historia opowiadana z dwóch różnych perspektyw - mężczyzny i kobiety (w tych rolach występują Sławomir Holland i Katarzyna Herman) - ukazuje skomplikowany świat uczuć, niespełnionych oczekiwań i nieporozumień towarzyszących miłości. Griszkowiec wybiera sytuacje kameralne, nieciekawe z pozoru historie zwykłych ludzi pokazuje w nowym świetle, opowiada bez patosu i bez zbędnej ironii, ciepło, błyskotliwie, czasem dowcipnie. Reżyserzy i krytycy teatralni zgodnie przyznają, że w jego dramaturgii najcenniejsze jest takie opisanie zdarzeń i sytuacji codziennych, że urastają do rangi metafor. Dzięki temu te utwory, silnie osadzone w realiach ZSRR i Rosji, są odległe od suchego teatru faktu i interwencyjnej publicystyki.
