Artykuły

Warszawa. Show o 1989 roku

Jak wyglądała zmiana ustroju oczami zwykłego obywatela? Reżyser Michał Walczak i aktor Rafał Rutkowski przygotowują na noc z 4 na 5 czerwca przedstawienie "Transformator".

Spektakl "To nie jest kraj dla wielkich ludzi" w reżyserii Michała Walczaka, który Rafał Rutkowski z Teatru Montownia od kilku miesięcy z powodzeniem gra w klubokawiarni Chłodna 25, wcielając się m.in. w żołnierza, księdza, kobietę w ciąży, doczekał się drugiej części. - W "Transformatorze" Rafał znów wcieli się w kilka postaci. Bohaterami będą jednak nie ci, którzy wtedy - w 1989 roku - triumfowali, ale osoby, dla których zmiany ustrojowe były szokiem, nie było im łatwo odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nasz śmiech będzie więc pomieszany z goryczą - mówi autor sztuki i reżyser spektaklu Michał Walczak.

Formuła one man show, popularna w Anglii i USA, którą posłużyli się właśnie Rutkowski i Walczak, zostanie zachowana. To pogranicze kabaretu, show, spektaklu. - Jestem bardzo blisko widzów, czasami nie wiadomo, czy gram, czy zwracam się do nich prywatnie - podczas jednego wieczoru dokonuję kilku transformacji - mówi Rafał Rutkowski. Tytuł spektaklu twórcy wybrali ze względu na formę widowiska, ale także z powodu wieloznaczności słowa. - "Transformator" to urządzenie elektryczne, młodzież zna roboty "transformers", o wyjściu z komunizmu mówimy transformacja - dodaje Rafał Rutkowski.

Przedstawienie będzie można zobaczyć 4 czerwca o północy w klubie Kamieniołomy. Podobnie jak w "To nie jest kraj dla wielkich ludzi", i tu znajdą się nawiązania w tekście do charakteru miejsca. Kamieniołomy były kultowym PRL-owskim klubem. Powstały na początku lat 60., kiedy ponownie otwarto Hotel Europejski, i działały do 1989 r. Był to elegancki dancing, w którym bywali literaci, ministrowie, mecenasi. W późniejszych latach zasłynął jako jedyny lokal ze striptizem. Od marca prowadzą go młodzi aktywiści, można tam przyjść potańczyć.

Spektakl "Transformator" powstał na zamówienie Domu Spotkań z Historią i znalazł się wśród wydarzeń akcji "Wyłącz system" z okazji 20. rocznicy wolnej Polski, ale Rutkowski i Walczak nie obawiają się patosu. - Mamy dużą dawkę autoironii - zapewniają. Zdradzają, że Rafał wcieli się także w siebie samego z dnia 4 czerwca 1989 roku. - Miałem wtedy 16 lat. Nie mogłem głosować, ale jeździłem na rowerze po komisjach okręgowych w Białymstoku i sprawdzałem wyniki. Bardzo cieszyły mnie takie, w których np. na 200 osób 190 zagłosowało na "Solidarność". Te emocje, które wtedy mi towarzyszyły, można dziś porównać do emocji sportowych - mówi Rafał Rutkowski.

Na przedstawienie "Transformator" wstęp jest bezpłatny, należy wcześniej zapisać się: transformator@rocznice2009.pl. Zgłoszenia będą przyjmowane do 4 czerwca do godz. 20.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji