Artykuły

Kartoteka Tadeusza Różewicza

Ten anty-dramat z anty-bohaterem jest swoistym fenomenem literackim. Jako modelowy okaz polskiej współczesnej dramaturgii awangardowej został krótko po prapremierze (1860) włączony do listy lektur szkolnych i tam, pod tym samym hasłem, pozostał do dzisiaj stając się powoli klasyką... Fenomen polega jednak na czym innym. Otóż nie bez powodu pojawia się co jakiś czas głośno formułowane pytanie - ile lat ma Bohater?

Jak wszyscy wiemy bohaterem "Kartoteki" jest po prostu Bohater, człowiek bez nazwiska, o biografii pokolenia doświadczonego najtragiczniej, biografii pokolenia Kolumbów, prezentowanej w sztuce w strzępach, bez chronologii i hierarchii. Bohater nie uczestniczy w żadnej akcji. Leży w łóżku i przeżywa ponownie swoją przeszłość "zmęczony rzeczywistością", "przygnieciony ciężarem życia". Wsłuchuje się w swój nieprzerwany wewnętrzny monolog, którego projekcją są odwiedzające pokój i łóżko Bohatera osoby.

Pierwszy Bohater, ten z prapremiery, miał lat niewiele ponad trzydzieści ostatni (1990, Teatr Studio w Warszawie) dobrze przekroczył sześćdziesiątkę. Oznacza to zupełnie realną ewolucję fikcyjnej (nawet jeśli obarczonej autobiografizmem) postaci literackiej. Bohater starzeje się razem z pokoleniem swojego autora. Przez lata zmienia się, dojrzewa, wzbogaca o nowe doświadczenia, nabiera dystansu do dawnych problemów, inaczej je z czasem systematyzując, inaczej przeżywając. Czy proces starzenia zatrzyma się dając mu nieśmiertelność, czy też odejdzie on wraz z pokoleniem, którego został symbolem?

W archiwum telewizyjnym są dwie "Kartoteki": Konrada Swinarskiego (z Tadeuszem Łomnickim), wyreżyserowana w 1967 roku i o dwanaście lat później Krzysztofa Kieślowskiego (gdzie Bohatera zagrał Gustaw Holoubek). Obie inscenizacje za punkt wyjścia przyjęły to samo zdanie z didaskaliów, ale jakże odmiennie zostały zrealizowane. "Sztuka ta jest realistyczna i współczesna" - napisał autor. Swinarski rozumiał to jako teatralny realizm w scenografii (prawdziwe meble, naczynia, wóda) i współczesność w grze, Kieślowski za współczesność uznał typowe mieszkanie spółdzielcze w bloku, a za realizm postarzonego o dwanaście lat Bohatera. Blok stoi na warszawskim Ursynowie przy ulicy Puszczyka. W pokoju nie ma nic oprócz wielkiego łóżka, krzesła i telewizora. Za oknem toczy się normalne osiedlowe życie. Krzyczą dzieci, ktoś przechodzi przez ulicę, ktoś woła psa. Bohater w pościeli przyjmuje swoich gości. Z niektórymi rozmawia, innych ignoruje. Nie obchodzi go zupełnie komentujący z telewizyjnego ekranu jego brak działań Chór Starców (cytat z "Kartoteki" Swinarskiego). Kieślowski był jednym z grupy młodych reżyserów filmowych, która pod koniec lat siedemdziesiątych bardzo wyraźnie zaznaczyła swą obecność w telewizyjnym teatrze. Agnieszka Holland, Feliks Falk, Jerzy Domaradzki i Janusz Kijowski próbowali zaszczepić inne niż dotychczas metody pracy, przynieśli do telewizji świeży, filmowy język, odmienną narrację i sposoby realizacji. "Kartoteka" została nagrana w całości poza telewizyjnym studiem. Została całkowicie odteatralizowana, pozbawiona umowności przez reporterskie oko kamery rejestrujące przypadkowe zdarzenia nie przewidziane przez autora w didaskaliach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji