Petrykozy. Złodzieje okradli Wojciecha Siemiona
W niedzielę w nocy złodzieje ukradli dwa samochody należące do aktora Wojciecha Siemiona [na zdjęciu].
Auta to pięcioletnie daewoo lanosy - zielony i bordowy. Jednym na co dzień jeździł Siemion, drugim jego niedawno zmarła żona. Aktor mieszka w Petrykozach, niewielkiej miejscowości położonej 40 km na południowy zachód od Warszawy, pomiędzy Mszczonowem a Grójcem. Siemion założył tam prywatne muzeum sztuki wiejskiej.
- Wróciłem do domu ze spotkania od przyjaciół w sobotę ok. godziny 23 - mówi aktor. - Położyłem się spać o 1.30. Złodzieje przyszli chyba koło 4 nad ranem. Musiało być ich kilku, bo wypchnęli oba samochody z posesji - dodaje Siemion. Faktycznie - policja znalazła w błocie ślady butów kilku mężczyzn.
- Wojtek jest osobą bardzo aktywną i bez samochodu ciężko jest mu wypełniać obowiązki - mówi przyjaciółka Siemiona, malarka Anna Sobol.
Aktor na kilka dni pożyczy samochód od znajomych. - W poniedziałek muszę być pod Płockiem, we wtorek w Łowiczu, w środę w Warszawie. Samochody były na szczęście ubezpieczone - mówi Siemion. - Najgorsze jest to, że ktoś przyszedł do mnie, ukradł moją własność. To bardzo niemiłe uczucie.
Jeśli widziałeś samochody skradzione aktorowi, zadzwoń na policję - nr tel. 997 albo 112 z komórki. Auta to daewoo lanosy z 2000 roku - zielony o numerze rejestracyjnym WGM T547 i bordowy - WGM F625. Nie miały żadnych znaków szczególnych.
