Spór o scenę i dżinsy
Wielkie zamieszanie towarzyszy wystawieniu sztuki "Portowa opowieść" legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej. W minionym sezonie była ona prezentowana w hali na ul. Jagiellońskiej. Kiedy jej właściciel wynajął ją na dyskotekę, teatrowi udało się znaleźć inne lokum - magazyn na ul. Ściegiennego. Jego właściciel Marian Gładysz wynajął obiekt teatrowi na 10 lat. Okazuje się jednak, że mogą być problemy z wprowadzeniem tam widzów. Nie wyraża na to zgody szefowa spółki odzieżowej Americanos, której budynki sąsiadują z magazynem.
- Właściciel wynajmowanej nieruchomości przez siedem lat walczył w sądzie o ustanowienie tzw. drogi koniecznej, którą ma prawo wjeżdżać na swoją posesję - mówił wczoraj Jacek Głomb, dyrektor teatru. - Mimo wygranej sprawy sąsiednia firma wysłała do nas wczoraj pismo, że w piątek widzowie nie zostaną wpuszczeni na spektakl.
Prezes firmy odzieżowej obawia się, że obecność publiczności na terenie zakładu może zagrażać pracownikom firmy i towarowi przechowywanemu w magazynach.
- Nasi widzowie przyjdą przecież obejrzeć sztukę, a nie kraść szyte tam dżinsy - denerwował się Głomb. - Biorę na siebie odpowiedzialność za zachowanie aktorów i widzów spektaklu.
Zapowiedział też, że na spektakl przyjdzie z policją. Właściciele Americanosa nie znaleźli dla nas wczoraj czasu.
