Artykuły

O prawdzie i miłości w Wielki Czwartek

W czwartek wieczorem [8 kwietnia] legnicki Teatr im. Modrzejewskiej wystawi "Szawła" Roberta Urbańskiego w reż. Jacka Głomba. Spektakl zostanie pokazany w starym magazynie. Z reżyserem rozmawia Małgorzata Matuszewska.

Małgorzata Matuszewska: O czym jest "Szaweł"?

Jacek Głomb: Nie ma nic wspólnego z hucpą kostiumowych widowisk czy z poetyką "Quo vadis". Robert Urbański, autor "Szawła", ja i zespół nie patrzymy [nie] na szatę, ale na duszę. Spektakl jest historią o rodzącej się grupie ludzi, do których przychodzi bardzo energetyczna osobowość i zmienia rzeczywistość. W tytule przedstawienia nie ma specjalnej tajemnicy, uznaliśmy, że Szaweł jest może najważniejszym znakiem.

Znów gracie poza sceną.

- W starym magazynie, nienaznaczonym teatrem. To niezwykłe miejsce, schowane wobec rzeczywistości, choć niedaleko jest McDonald's i słychać odgłosy ulicy. Na takim współczesnym tle ma zabrzmieć archaiczny tekst. Robert Urbański napisał go wierszem. Chcemy, żeby spektakl prowokował.

Do czego?

- Do refleksji. Opowiadamy historię człowieka, który zmienia świat w imię nadziei. Uważamy, że prawda i miłość nie są tylko podręcznikowymi formułami.

Czemu na dzień premiery wybraliście Wielki Czwartek? Dziś katolicy wybierają się do kościołów, a nie do teatru.

- "Pasja", którą graliśmy niegdyś w Wielki Piątek, cieszyła się dużą popularnością. Dziś też jest wyjątkowy dzień, trudno w nim nie mieć refleksji. Nie robimy przedstawienia dla tych, którzy wierzą w Boga, tylko dla naszej publiczności. Może namówimy ludzi, żeby przyszli do nas, zamiast na zakupy do Reala?

Kim był Szaweł

Zwany jest Apostołem Narodów. Misjonarz, teolog, nawrócony na wiarę chrześcijańską ok. 35 roku na drodze do Damaszku.

Urodził się w Tarsie, w rodzinie żydowskiej mającej rzymskie obywatelstwo. Na imię miał Saul (Szaweł), używał greckiego imienia Paulos (Paweł). Odbył trzy wielkie podróże misyjne na Cypr, do Azji Mniejszej, Macedonii, Grecji. Jest autorem biblijnych listów i bohaterem "Dziejów Apostolskich". Przez dwa lata był więziony w Cezarei Palestyńskiej, potem przebywał w areszcie domowym w Rzymie, gdy został zwolniony - udał się do Grecji i prawdopodobnie do Hiszpanii. Zginął w Rzymie za panowania Nerona.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji