Artykuły

Dietrich i Kantor - jak dalecy, jak bliscy

"Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich" w reż. Romualda Wiczy-Pokojskiego Teatru Wiczy z Torunia i "Bolko Kantor" w reż. Bogusława Słupczyńskiego Cieszyńskiego Studia Teatralnego, na IV Praskim Przeglądzie Teatralnym Hajdpark 2. Pisze Agnieszka Rataj w Życiu Warszawy.

Dwa przedstawienia zaprezentowane w trzecim dniu Hajdparku próbują w różny sposób opowiedzieć o ludziach legendach.

Cieszyńskie Studio Teatralne sięga po historię człowieka, którego spotykali na ulicy niektórzy mieszkańcy Cieszyna.

Adolf "Bolko" Kantor, tytułowy bohater przedstawienia, przed wojną zdobył mistrzostwo Polski w boksie. W czasie wojny więziony w obozie walczył też jako żołnierz 4. Pułku Strzelców Podhalańskich. Po wojnie wrócił do Cieszyna, gdzie organizował zawody sportowe, często finansując je z własnej kieszeni.

Studio opowiada tę historię trochę w stylu teatru legnickiego Jacka Głomba. Splata los jednostki z wydarzeniami dotyczącymi ogółu, pokazując, jak ta większa historia wpływa na tę najmniejszą.

Wszystko zaczyna się w sielskiej współczesności, w rytmie sentymentalnej czeskiej piosenki. Aktorzy starają się wmówić sobie i widzom, że tu "nigdy nic się nie wydarzyło". Ale wychodzą na jaw niewygodne fakty: zbiorowe podpisywanie volkslist czy entuzjazm dla III Rzeszy - skrzętnie ukrywane w komunizmie, by zrobić karierę partyjną. Na tym tle historia "Bolka" to romantyczne społecznikostwo. Odbierane najpierw jako nieszkodliwe dziwactwo, ale z biegiem czasu uznane za działanie przeciw systemowi.

Monodram Anny Skubik "Złamane paznokcie..." [na zdjęciu] zmaga się z legendą Marleny Dietrich. Jednak kobietę uznawaną za symbol seksu traktuje w sposób przewrotny. Tu jest ona lalką w olśniewających sukniach, ale z nienaturalnie wielką głową.

Aktorka wchodzi z nią w bliski kontakt - przede wszystkim animując ją, ale też chwilami niemalże się z nią zrastając. Jest uczennicą Marleny - Madame, jak ją nazywa, służącą, ale i ostatnią towarzyszką osamotnionej, starzejącej się gwiazdy.

Związane ze sobą są jak równocześnie istniejące dwa wizerunki kobiet: gwiazdy i wielbicielki, kobiety starej i młodej, zakochanej i nienawidzącej, pełnej nadziei i rozczarowanej życiem. Anna Skubik płynnie przechodzi w każdą z nich, zmieniając odpowiednio głos i gest, dając widzowi wrażenie pełni życia obu kreowanych przez siebie postaci. Tworząc złudzenie, że przez godzinę byliśmy blisko Marleny Dietrich.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji