Artykuły

Mrożek w Warszawie: Coraz mniej lubię

Przyszedł bez parasola, za to w letnim płóciennym kapeluszu i brązowym szaliku. Przeprosił grzecznie za swój słaby głos. Sławomir Mrożek przez godzinę odpowiadał wczoraj na pytania dziennikarzy w siedzibie wydawnictwa Noir Sur Blanc - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

(...) - Dzisiaj już nie prowadzę notatek, chociaż byłoby co notować. Nie potrafię z powodu afazji. Podobnie jest z rysowaniem. Ostatnia rzecz, jaka mi została, to czytanie - wyznał ze smutkiem.

"Dziennik" Mrożka ma obejmować lata 1962-1989, do wyjazdu pisarza do Meksyku. Pierwszy tom ukaże się na przełomie 2010 i 2011 roku. Fragmenty, które przeczytał na spotkaniu Olgierd Łukaszewicz, pokazują tematyczną różnorodność zapisków Mrożka. Od pytań "jak żyć", przez refleksje na temat rytuału palenia fajki, aż po relację z zakupu sportowego peugeota, którego pisarz nabył w 1977 roku w Paryżu. "Na początku mnie lekceważono na skutek mojego nieporadnego bełkotania, potem kłaniano się przesadnie, bo tak kupować może tylko wariat albo szejk. Nie wiedzą, że istnieje jeszcze trzecia możliwość - ja" - notował Mrożek po powrocie z salonu na Polach Elizejskich.

We czwartek uśmiechał się, słuchając zapisków sprzed 32 lat. - Śmieję się, bo dzisiaj już nie mam samochodu i zawsze pozostanę bez auta - powiedział. (...)

Całość czytaj w w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji