Artykuły

Mistrz na ołtarzu

Dyrektor Henryk Talar po­stanowił, że spektakl "Mistrz i Małgorzata" mu­si wyjść poza teatr. Dokąd? Dla tej mistycznej sztuki, pełnej osta­tecznych kwestii, najlepszym miejscem wydaje się wnętrze kościoła. Już w po­łowie października artyści z Bielska po­kazali się w archikatedrze w Częstocho­wie. Teraz przyszedł czas na kościół w Bielsku. Dzięki przychylności bisku­pa Pawła Anweilera "Mistrz i Małgo­rzata" znajdą dla siebie miejsce w koś­ciele ewangelickim przy placu Marci­na Lutra. Będzie to w piątek o godz. 18. Przypomnijmy, że kultową i magicz­ną powieść Michała Bułhakowa zreali­zował w bielskim Teatrze Polskim An­drzej Maria Marczewski. Było to przed rokiem. Marczewski, który po raz czwarty podchodził do tego dzieła, za­powiadał, że nie będzie to żadna kopia poprzednich dokonań. - Nie chcę iść własnymi tropami, choć robiłem tę sztu­kę już trzy razy - mówił wtedy reżyser, zafascynowany "Mistrzem" od trzydzie­stu lat. Tropami Bułhakowa podróżo­wał do Moskwy, na Sadową, na grób pi­sarza (obok jest grób Stanisławskiego), rozmawiał też z jego żoną. - Nawet mo­ja córka ma na imię Małgorzata - tłu­maczył swą miłość Marczewski. - Jesz­cze na studiach wpadło mi w ręce mo­skiewskie wydanie "Mistrza", ale na re­alizację sztuki według tej książki cze­kałem do 1981 r.

Wtedy to, w Wałbrzychu, Marczew­ski przygotował polską premierę dzie­ła Bułhakowa. Tamten spektakl trwał pięć i pół godziny. Potem realizował "Mistrza i Małgorzatę" jeszcze dwa razy: w Płocku i Bydgoszczy.

W Bielsku w głównych rolach Mar­czewski obsadził Henryka Talara, jako Wolanda i Piłata, Kubę Abrahamowicza, jako Mistrza i Jeszuę i Barbarę Guzińską, jako Małgorzatę. Sztuka, mimo niemałych kontrowersji spowodowa­nych skrótami i pomysłami sceniczny­mi, odniosła duży sukces. Do tej pory pokazano ją ponad 50 razy, zawsze przy pełnej widowni.

Tym razem bielszczanie będą mogli zobaczyć wszystko na tle przysłonięte­go ołtarza, we wnętrzu kościoła. Jak mówi sam Talar, w ten sposób dzieło Bułhakowa zyskuje dodatkowy wymiar i staje się jeszcze bardziej mistyczne (zważywszy, że zobaczymy je na dwa dni przed Świętem Zmarłych).

Nie zobaczymy jednak ani Guzińskiej, ani Abrahamowicza. Barbara Guzińska odeszła z Polskiego i w roli Małgorza­ty zastąpiła ją Anna Samusionek. Na­tomiast Kubę Abrahamowicza, złożo­nego zapaleniem płuc, zastąpi Michał Bukowski. Jest to jednak zastępstwo jed­norazowe.

Ciekawe będzie tym razem wyekspo­nowanie wszystkiego w nowym wnę­trzu. W teatrze, gdzie sztukę wspoma­gała cała sceniczna maszyneria, chodzi­ło o uchwycenie klimatu przez rozegra­nie przenikających się scen czernią i światłem. Ciekawe jest czy uda się za­chować cały niezwykły urok teatralnej inscenizacji z lataniem ponad sceną i widownią, dymami, ruchomymi frag­mentami scenografii?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji