Bracia kontrowersyjni
"Jesteśmy braćmi?" w reż. Janusza Zaorskiego w Teatrze im. Norwida w Jeleniej Górze. Pisze AJS w portalu Nowiny Jeleniogórskie.
Jesteśmy braćmi" to tytuł sztuki, która zainugurowała tegoroczne XXXIX Jeleniogórskie Spotkania Teatralne. Dla tych, którzy nie mieli okazji obejrzeć jej tamtego wieczora, Teatr im. C. Norwida przygotował specjalne spektakle powtórkowe, których odsłona potrwa jeszcze tylko do 25 października, czyli w każdy czwartek, piątek, sobotą i niedzielę o godzinie 19. Sztuka wzbudziła już skrajne emocje, warto więc pokusić się o ich osobistą weryfikację.
Teatr w teatrze, tak w skrócie można byłoby okreslić sztukę "Jesteśmy braćmi" w reżyserii Janusza Zaorskiego, sztukę, która w przewrotny i dwuznaczny sposób pokazuje konflikt dwóch braci, Michaela Manxa (granego przez Marka Prażanowskiego) oraz Alfreda ( przedstawianego przez Bogdana Kocę). Michael, reżyser i właściciel teatru, postanawia po raz kolejny już w swoim życiu stworzyć spektakl, którego scenariusz napisało samo życie. Już raz przed laty odważył się na ten krok, tworząc sztukę "Sprawy rodzinne" i tym samym naraził się na gniew brata.
Mijający czas zabliźnił głębokie rany, spotkanie braci z okazji urodzin Michaela na nowo je jednak rozdrapało. Ten ostatni żąda od Alfreda zgody na wystawienie sztuki zatytułowanej tym razem "Mój brat". Jak nie trudno się domyśleć głównym bohaterem przedstawienia okazuje się Albert i jego życiowe perypetie. Pomiedzy braćmi narasta konflikt, który rozwijał się przez lata. Ich awantura odsłania ich wzajemne pretensje, niedomówienia. Alfred wydaje się być nieprzejednany, nie chce, aby ich tragiczne braterstwo stało się środkiem do zdobycia jeszcze większej sławy brata.
Sztuka skłania do refleksji nad granicami ludzkiej ingerencji w życie prywatne, nad jednoznaczną interpretacja wydarzeń na scenie. Może to właśnie sprawia, że tekst wzbudza aż tyle kontrowersji.
