Baśniowe pomarańcze
Włoska baśń ludowa, tradycja teatru dell`arte, barokowa muzyka i surrealistyczna scenografia składają się na widowisko dla dzieci, którego premiera odbędzie się w piątek na scenie Teatru Współczesnego.
Historię o smutnym księciu Tartalio, złej wróżce Fatamorganie i pannach schowanych w owocach pomarańczy Carlo Gozziemu, XVIII-wiecznemu dramaturgowi, opowiadała babcia. Za jego sprawą "Miłość do trzech pomarańczy" trafiła do repertuaru objazdowych trup teatralnych jako doskonały materiał dla commedii dell`arte.
Do tej tradycji teatralnej odwołuje się w swoim przedstawieniu Iwona Kempa, reżyser widowiska. Aktorzy nie budują na scenie skomplikowanych psychologicznie postaci, ale odgrywają czarno-białe charaktery. Pełno przy tym aktorskich popisów, przesadnej teatralności i kpin z ludzkich przywar. Duży wpływ na tę warstwę spektaklu miał Zbigniew Szymczyk, aktor Teatru Pantomimy. Do zaakcentowania baśniowego charakteru opowieści autorzy spektaklu posłużyli się poetyką surrealizmu.
Przedstawienie w Teatrze Współczesnym oprawiono muzyką Jana Sebastiana Bacha, Antonio Vivaldiego, Henry Purcella i Jean-Baptiste Lully'ego. Kształtowanie wrażliwości dzieci i młodzieży przez muzykę klasyczną to już tradycja widowisk dla najmłodszych w teatrze przy Rzeźniczej.
- To nie jest tylko bajka dla dzieci - przekonuje Krystyna Meissner, dyrektorka Teatru Współczesnego. - W tym sensie, że nie jest tylko zabawą, ale opowieścią z morałem. Dlatego polecałabym ją zwłaszcza dzieciom, które ukończyły już pięć-sześć lat i potrafią zainteresować się opowiadaną historią.
Na piątkową premierę zostały zaproszone dzieci z domów dziecka i schroniska dla samotnych matek, które po spektaklu wezmą udział w dyskusji na jego temat. Przedstawieniu będzie towarzyszyć konkurs na pracę plastyczną (rozstrzygnięcie w marcu 2003 roku).
IWONA KEMPA, REŻYSER: Mam nadzieję, że spektakl spodoba się dzieciom, ale zaczaruje także dorosłych widzów. Mimo że bohaterowie przedstawienia, podobnie jak postaci z kreskówek, są jednowymiarowi i jako wyraziste typy ludzkie szybko zapadają w pamięć dzieci, to nie staramy się zdobyć odbiorców prostą komiksowością. Wierzę, że muzyka i sposób przedstawienia baśniowego świata obudzą wrażliwość młodych widzów.