Artykuły

"Śmierć Dantona" w Teatrze Ateneum

"Śmierć Dantona" jest drugą premierą bieżącego sezonu w warszawskim Teatrze Ateneum. Przedstawienie to może byś ważne z wielu powodów. Przede wszystkim jest to prezentacja znakomitej, lecz niestety za mało znanej u nas dramaturgii romantycznej, w której sceny zbiorowe należą do wyjątkowo udanych, wreszcie przez fakt zderzenia tej interesującej dramaturgii klasycznej ze znacznie nam bliższą jednak i zdecydowanie bogatszą twórczością Stanisławy Przybyszewskiej, której sztuki, "Sprawa Dantona", "Therm-idor" z takim powodzeniem grane są od lat na naszych scenach.

Georg Buchner stanowi wyjątkowe zjawisko w dramaturgii niemieckiej pierwszej połowy XIX wieku Z przekonania radykał, wielbiciel francuskich republikanów w filozofii i stylistyce twórczej romantyk, zawsze fascynował swoją sztuką. Obok "Śmierci Dantona", która uważa na jest za najlepsze jego dzieło dramaturgiczne, jest przecież autorem niezwykle interesującego "Woyzecka" i przepięknej kornedio-baśni "Leonce i Lena". Był także w swoim krótkim życiu czynnym uczestnikiem różnych organizacji wolnościowo-rewolucyjnych. Jego dzieło i życie jest dobitnym świadectwem różnorodności postaw filozoficznych, bogactwa prądów stylistycznych w europejskim romantyzmie.

Powstała w 1835 roku "Śmierć Dantona" zadziwia dziś genialnością analizy zarówno Wielkiej Rewolucji Francuskiej (1789-94) jak i jej bohaterów. Krytycy (wśród nich. K. Irzykowski) zwracają uwagę na te wartości dzieła Buchnera, w których autor umiejętnie umiał połączyć tak istotne kwestie jak motywacje psychologiczne i polityczne ze zwykłymi, codziennymi motywacjami życiowymi. Jego bohaterowie uwikłani w wielkie wydarzenia polityczne w mechanizmy poruszające koła rewolucji z ich zwykłym codziennym życiem, codziennymi troskami, nadziejami itd ustrzegł się w niezwykle zręczny sposób przed najmniejszą choćby monumentalizacją, takich historycznych postaci jak Danton, Robespierre czy St. Just.

Dzieło Buchnera odegrało także ważną rolę w dziejach teatru światowego. Mianowicie, mistrzowskie ujęcie i konsekwentne sterowanie wielkimi scenami zbiorowymi, niejednokrotnie służyło jako przyczynek do pokazania w sposób dynamiczny scen zbiorowych w teatrze. Zresztą znalazło to wyraz m. ta. w głośnej inscenizacji znanego reformatora teatralnego Maxa Reinhardta.

W Polsce rzadko mamy możność obejrzeć Buchnera. Z głośniejszych prezentacji wymienić można inscenizację z początku lat trzydziestych w Teatrze Ateneum i sprzed prawie piętnastu lat przedstawienie w Teatrze Powszechnym, które cieszyło się dość sporym powodzeniem.

Obecnie przedstawienie "Śmierci Dantona" w Teatrze Ateneum opiera się na dobrym przekładzie Wilama Horzycy, zrealizowane zostało przez Kazimierza Kutza, w scenografii Mariana Kołodzieja, zaś muzykę napisał Edward Pałłasz. A więc już z tego zestawienia wynika waga jaką do jego realizacji przywiązywało kierownictwo tej sceny.

Kazimierz Kutz, reżyser filmowy, ostatnio coraz częściej reżyseruje w teatrze. W tym przypadku starał się przede wszystkim oddać klimat polityczny zagęszczenie problemów filozoficznych, moralnych jakie niesie dzieło Buchnera. Na pewno jego osiągnięciem jest rozwiązanie szeregu scen zbiorowych (w kulminacyjnych momentach na scenie znajduje się około 70 osób). Przy czym wiele z nich wypowiada w kilku słowach nieraz ważne kwestie. Już w pierwszych minutach przez scenę przechodzi tłum żołnierzy i sankiulotów śpiewając Marsyliankę. Do udanych należą również sceny kameralne zwłaszcza z życia prywatnego Dantona.

Ciężar głównej roli został włożony na barki Romana Wilhelmiego. Jego Danton jest postacią bardzo bogatą, prawdziwą i zastanawiającą. Aktor z dużym mistrzostwem potrafi podzielić życie swojego bohatera w płaszczyźnie wielkiego polityka i trybuna ludowego, przywódcy ,ugrupowania, któremu przewodzi, wreszcie męża i kochanka. Już od początku jednak widać, iż nad postacią tą zawisło pewne fatum, które zaprowadzi go na gilotynę. Dlatego tak prowadzi rolę, by zbytnio widza końcowym efektem nie zaskoczyć.

Jego historycznym i teatralnym przeciwieństwem jest Robespierre Jerzego Kamasa. Dzięki Kamasowi racje Robespierra zyskują na sile, trafiają do przekonania. Zresztą sceny starcia bezpośredniego tych dwóch postaci należą do najciekawszych w całym przedstawieniu. Sam Robespierre Kamasa jest tutaj jakby bohaterem mniej publicznie eksponowanym, widać, iż swoją strategię walki przygotowuje raczej w samotności, natomiast wysuwa na plan pierwszy skrajnego rewolucjonistę St. Justa, którego kreuje Jerzy Kryszak. Zresztą ten tercet wygłasza podstawowe racje na scenie.

Spośród całej plejady ponad czterdziestu aktorów występujących w przedstawieniu wiele nawet mniejszych czy wręcz epizodycznych ról w istotny sposób wpływa na odbiór tego, co się dzieje na scenie. Na pewno wyraziście zaznacza swoją kwestię młody Michał Bajor (Kamil), Marian Opania (Lagendre), Czesław Wołłejko (Herault), Marian Kociniak (Philippeau), Leonard Pietraszak (Lacroix), Barbara Wrzesińska (Julia), Ewa Milde (Marion), Lech Ordon (Simon), Krystyna Borowicz (żona Simona) i wielu innych. (Zresztą afisz jest w tym wypadku bardzo bogaty).

Przedstawienie robi wrażenie już od pierwszych scen. Mianowicie, rozpoczyna go kilkakrotny przemarsz tłumów śpiewających Marsyliankę, na tle jednego z większych "wynalazków" Rewolucji Francuskiej - gilotyny, na tym też tle rozgrywają się sceny zbiorowe. Są też charakterystyczne wózki, którymi dowoziło się skazańców, a następnie odwoziło straconych spod tej piekielnej machiny. Otóż cała ta wyrazista scenografia jest dziełem jednego z naszych większych scenografów Mariana Kołodzieja.

Przedstawienie "Śmierci Dantona" dostarcza wisie, materiału do dyskusji na temat analizy mechanizmów rewolucji i złożoności losów jej głównych animatorów. Ale w warstwie ściśle teatralnej pozostawia ważną refleksję nad naszym, polskim dorobkiem dramaturgicznym w tym temacie, mam tu na myśli niedawno odkryte wielkie zjawisko jakim jest dramaturgia Stanisławy Przybyszewskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji