Artykuły

Poznań. Nagroda Naszego Klubu dla Krystyny Feldman

Ulica Woźna 10. Ten poznański adres znany jest od lat dziesięciu zainteresowanym kulturą. To bowiem tutaj w Naszym Klubie odbywają się regularne spotkania z artystami, występy, wernisaże. Goszczą ludzie nie tylko z Poznaniu.

Dziesiątą rocznicę urodzin upamiętniła jeszcze jedna dziesiątka. Oto właśnie dziesiątą już doroczną nagrodę Naszego Klubu dla najpopularniejszego artysty i twórcy kultury, który gościł w klubie odebrała zasłużona, wybitna aktorka Teatru Nowego, filmu i telewizji - Krystyna Feldman [na zdjęciu].

A sam Nasz Klub powstał jako miejsce spotkań ludzi kultury i sztuki. Pomysł zrodził się w rodzinie państwa Nowaków, Adama , właściciela piekarni i jego żony Haliny. Podkreślmy, że była to jak najbardziej prywatna inicjatywa, z własnych funduszy.

Niedługo po otwarciu Naszego Klubu, w niedużym jeszcze pomieszczeniu, zrodziła się kolejna inicjatywa: wyróżniania nagrodą i statuetką najpopularniejszego artysty i twórcy kultury, który gościł w Naszym Klubie. Statuetkę zaprojektował profesor poznańskiej ASP, Józef Petruk, a przedstawia ona rogal skrzyżowany z piórem, symbolizujących zawód fundatora i sztukę.

Statuetki otrzymali dotychczas: Joanna Kozłowska, Małgorzata Musierowicz, Stefan Stuligrosz, Agnieszka Duczmal. Marian Kouba, Andrzej Tatarski, Łucja Danielewska, Wojciech Drabowicz oraz Jose Maria Florencio.

Nasz Klub, mimo że już w międzyczasie powiększony, z trudem pomieścił urodzinowych gości. Honorowy Gość, Krystyna Feldman otrzymała nagrodę i statuetkę z rąk fundatorów Haliny i Adama Nowaków, a następnie odbierała gratulacje od Andrzeja Nowakowskiego, wojewody wielkopolskiego, byłego prezydenta miasta Poznania, Wojciecha Szczęsnego Kaczmarka i licznych przyjaciół. Ze wzruszeniem wysłychała poetyckiej "Ody do lwowskiego chleba'' w wykonaniu Zbigniewa Grochala oraz koncerów prof. Andrzeja Tatareskiego i Macieja Pabicha.

A oto co powiedzieli mi państwo Nowakowie, gdy zapytałem, co stanowiło bodziec do podjęcia tak niecodziennego pomysłu i realizowania go z taką konsekwencją i ofiarnością. - Chyba umiłowanie sztuki, które wpoił mi i całej rodzinie ojciec, który śpiewał w Chórze Arion - powiedział mi Adam Nowak.

Podobne zamiłowanie do muzyki (zwłaszcza operowej) było w domu pani Haliny. Kontynuuje je nasza córka Agnieszka.

- A wszystko, co dotychczas zrobiliśmy - powiedzieli mi na zakończenie - robimy dla ludzi i na miarę naszych możliwości. Kochamy artystów i chcemy, aby inni poszli w nasze ślady. Taki mamy sposób na życie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji