Artykuły

Idiota z Solidarności

"Idiota" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu. Pisze Mariola Szczyrba w portalu Moje Miasto Wrocław.

Myszkin nosi koszulkę z napisem "Solidarność", Nastazja jest seksowną dziewczyną z rozkładówki. Wojciech Kościelniak pokazał nam w Teatrze Muzycznym Capitol "Idiotę" na miarę XXI wieku.

To był bardzo dobry "Idiota". Brawurowo zagrany i zaśpiewany, ze znakomitą muzyką Piotra Dziubka i współczesnymi kostiumami, które spokojnie można by pokazać na wybiegu Prady czy Versace.

Wystawienie na muzycznej scenie wielowątkowej powieści Dostojewskiego mogło z początku wydać się karkołomne. Reżyser wyszedł jednak z tego starcia obronną ręką. Skupił się na uniwersalnej, miłosnej historii i wygrał. Brawa dla całego zespołu!

Jedną z głównych ról zagrała w "Idiocie" czerwona, nowoczesna lodówka. Symbol konsumpcji, pożądania, ale również uczuciowego chłodu. Właściwie jedyny element oszczędnej scenografii. Bo wszystko w tym spektaklu kręci się wokół posiadania. Cały czas mamy też przeczucie, że za chwilę z tej lodówki wypadnie jakiś trup.

Książę Myszkin (Jakub Lasota) po latach przyjeżdża do Rosji ze Szwajcarii, gdzie leczył się z padaczki. Wkracza na scenę w koszulce Solidarności, z wytartą reklamówką pod pachą. Jest szlachetny, dobroduszny, nic właściwie nie ma. - Idiota! - mówią o nim współcześni, nowobogaccy Rosjanie, którzy gonią za pieniądzem, grają w squasha albo balangują.

Książę poznaje tajemniczą, ordynarną Nastazję Filipownę (Magdalena Kumorek), dziewczynę z rozkładówek erotycznego magazynu, utrzymankę bogacza Tockiego. I jako jedyny dostrzega w niej nieszczęśliwą i wrażliwą dziewczynę. - Ze mną jeszcze nikt tak nie rozmawiał. - Oni mnie wszyscy kupowali - mówi do niego Nastazja, która wcześniej pojawia się na scenie nucąc: "Would you like to fuck me now?"

Wszyscy chcą ją mieć, a najbardziej typ spod ciemnej gwiazdy - Rogożyn (w tej roli rewelacyjny Cezary Studniak).

Kościelniak świetnie połączył teatr dramatyczny z musicalem. Ani przez chwilę nie czujemy, że piosenki, zresztą z niezłymi tekstami Rafała Dziwisza, są w tej sztuce jakimś obcym ciałem.

Świetnie wypadł Rogożyn w wykonaniu Cezarego Studniaka. Mięśniak z łańcuchem na potężnej klacie, skończony cham i ordynus, który ma tylko jeden cel - zdobyć ukochaną Nastazję. Magda Kumorek w tej roli nie wypada już tak przekonująco. Mam wrażenie, że momentami brakowało jej agresywności. Nosi seksowną bieliznę, rzuca bluzgami na k... i p..., ale i tak ma w sobie dużo delikatności.

Na dwa akordeony

Brawa należą się też reszcie zespołu. Świetnie wypadł młody Mikołaj Woubishnet, który stworzył postać nerwowego, zabawnego maminsynka Iwołgina. Koniecznie muszę też wymienić zjawiskową żonę Jepanczyna (Ewa Klaniecka), jej piękne córki i Bartosza Pichera za zabawny epizod o paleniu w przedziale.

Całości dopełniają nowoczesne, perfekcyjnie dobrane kostiumy Katarzyny Paciorek. Trzeba też podkreślić, że "Idiota" nie byłby tym, czym jest, bez znakomitej, klimatycznej muzyki Piotra Dziubka, rozpisanej na dwa akordeony. Klasa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji