Artykuły

Którzy odeszli 2009

Tancerz i choreograf Witold Gruca, aktorzy Jan Machulski, Marek Walczewski, Zbigniew Zapasiewicz, malarz i scenograf Franciszek Starowieyski. Sylwetki zmarłych w 2009 roku artystów przypomina Gazeta Wyborcza.

Witold Gruca

Wybitny polski tancerz i choreograf, solista, autor widowisk operowych, baletowych, twórca choreografii i muzyki do filmów (m.in. "Salta", "Trędowatej", "Hallo Szpicbródka", "Arii dla atlety").

15.08.1927-11.07.2009

Jego śmierć była kolejnym ciosem dla środowiska tancerzy, które straciło ostatnio najwybitniejszych twórców - Pinę Bausch i Merce'a Cunninghama.

Zaczynał karierę w 1948 r. we wrocławskiej operze, występował jako solista na scenie poznańskiej oraz w Teatrze Wielkim i operze warszawskiej. Był zwolennikiem traktowania tańca jako sztuki aktorskiej, a partii tanecznych - jako zadań równie wymagających i opartych na intelektualnej refleksji jak role w sztukach dramatycznych. Do jego najważniejszych kreacji baletowych należą: Paw ("Paw i dziewczyna"), Arlekin ("Karnawał"), Szatan ("Noc Walpurgi"), Dyl Sowizdrzał (rola tytułowa), Błazen ("Jezioro łabędzie").

jer

***

Jan Machulski

Dyplom z reżyserii zdobył w warszawskiej PWST. Występował w teatrach w Olsztynie, Opolu, Lublinie i Łodzi, a potem na scenach warszawskich, grając m.in. Romea, Przełęckiego i Mefista. W 1970 r. założył - wraz z żoną Haliną - Teatr Ochoty w Warszawie (którym kierował do roku 1996).

3.07.1928-20.11.2008

Amant o zacięciu komediowym. - Trzeba było uważać - mówił do wspólników, jako kasiarz i trębacz Henryk Kwinto, w "Vabanku" (1981) swego syna Juliusza, gdy ci pytali go, jak udało mu się tak szybko otworzyć kasę pancerną. U syna grał jeszcze w "Vabanku II, czyli ripoście" (1984), "Kingsajzie" (1987), "Déja vu" (1989), dwóch częściach "Kilera" (1997-99) i "Vincim" (2004). Pochodził z Łodzi, gdzie skończył szkołę aktorską (1954). Łódzcy taksówkarze wozili go za darmo: - Kiedy wyjmuję portfel, mówią: - No co pan, zrobimy jakiś bank i wtedy mi pan zapłaci - opowiadał.

Dyplom z reżyserii zdobył w warszawskiej PWST (1971). Występował w teatrach w Olsztynie (1954-55), Opolu (1955-57), Lublinie (1957-63) i Łodzi (1963-66), a potem na scenach warszawskich, grając m.in. Romea, Przełęckiego i Mefista. W kinie był Chłopcem na pustej plaży w "Ostatnim dniu lata" (1958) Konwickiego, wynalazcą Ochockim w "Lalce" (1968) Hasa, Panem Samochodzikiem w "Wyspie złoczyńców" (1965) Jędryki i naukowcem Ludwikiem zdominowanym przez kobiety w "Sublokatorze" (1966) Majewskiego. Typ sportowca: - Boksowałem, mam na koncie siedem nokautów, a w Aleksandrowie pod Łodzią grałem w piłkę w trzecioligowym Włókniarzu. W 1970 r. założył - wraz z żoną Haliną - Teatr Ochoty w Warszawie (którym kierował do roku 1996). Prowadzili przy nim ognisko teatralne dla młodzieży, z którego wyszli m.in. Cezary Pazura i Katarzyna Figura. Od 1974 r. wykładał na Wydziale Aktorskim łódzkiej PWSFTViT, będąc dziesięć lat jego dziekanem.

J.SZ.

***

Franciszek Starowieyski

Grafik, malarz, scenograf, kolekcjoner dzieł sztuki, autor niezapomnianych plakatów, niepowtarzalnego stylu łączącego kaligraficzną precyzję z barokowym rozmachem oraz twórca tzw. teatru rysowania (widowisk, w których wirtuozerski proces malarski stawał się tłem dla erudycyjnych tyrad).

08.07.1930 - 23.02.2009

Jego pełne erotyzmu, makabry i ironii rysunki (często podejmujące temat polskości) wywoływały kontrowersyjne oceny, prowokowały, śmieszyły.

Urodził się w Bratkówce k. Krosna na Podkarpaciu, w rodzinie szlacheckiej pieczętującej się herbem Biberstein. Studiował w Krakowie i Warszawie, u Wojciecha Weissa i Michała Byliny.

Mawiał: "Malarz czy rysownik to zawód, który trzeba wykonywać codziennie, nie wystarczy działalność okazjonalna. Okazjonalnie można pisać, ale nigdy malować. Potrzeba tu zbyt wiele manualnego kunsztu".

jer

***

Marek Walczewski

Wybitny aktor filmowy i teatralny. Absolwent krakowskiej PWST. Związany m.in. z krakowskim Starym Teatrem, potem z warszawskim Teatrem Studio i Teatrem Dramatycznym.

9.04.1937 - 26.05.2009

Stworzył wielkie kreacje m.in. w spektaklach Konrada Swinarskiego, Jerzego Jarockiego, Józefa Szajny, Jerzego Grzegorzewskiego, Krystiana Lupy. Do historii kina przejdą jego role filmowe w "Śmierci prezydenta" Jerzego Kawalerowicza i "Golemie" Piotra Szulkina, ale zapamiętamy go z kilkudziesięciu filmów, takich jak "Pasażerka", "Trzecia część nocy", "Wesele", "Ziemia obiecana", "Dzieje grzechu", "Polskie drogi", "Wojna światów - następne stulecie", "Dolina Issy", "Vabank II, czyli riposta", "O-bi, O-ba. Koniec cywilizacji", "Ga-ga. Chwała bohaterom", "Ubu Król". Za swoją ostatnią rolę filmową w "Ono" otrzymał w 2004 r. nagrodę na festiwalu filmowym w Gdyni. Pośmiertnie nagrodzony złotą Glorią Artis. Wszechstronnie uzdolniony - grał na skrzypach i malował, a w młodości był wicemistrzem Polski juniorów w szabli. Mąż aktorki Małgorzaty Niemirskiej. Cierpiał na chorobę Alzheimera.

Sub

***

Zbigniew Zapasiewicz

Mówił o sobie skromnie: rzemieślnik. Jeden z najbardziej kreatywnych aktorów polskich XX wieku.

13.09.1934-14.07.2009

Powtarzał: "Aktorstwo nie jest posłannictwem, kapłaństwem ani liturgią. Teatr jest przede wszystkim sztuką". Jego kariera splotła się z powojennymi dziejami polskiej inteligencji. Najpierw występy w Teatrze Współczesnym Erwina Axera, centrum intelektualnego życia Warszawy lat 60., potem praca w Teatrze Dramatycznym Gustawa Holoubka, który w latach 70. był czołową sceną komentującą współczesność. Wreszcie postać PRL-owskiego intelektualisty, którą stworzył w filmach Zanussiego i świetna rola Pijaka w "Ślubie" Witolda Gombrowicza w reż. Jerzego Jarockiego w 1974 r. - to wszystko nadaje karierze Zapasiewicza wymiar symboliczny. Jego role w filmie i na scenie składają się na los polskiego inteligenta, który w XX wieku przeszedł trudną próbę sumienia. Temat ten znalazł najlepszy wyraz w postaci Pana Cogito, którą stworzył, adaptując na scenę poezje Zbigniewa Herberta. Refleksyjny, nieco staroświecki, spoglądający na swoje czasy z niepokojem, a zarazem ciekawością, Pan Cogito zrósł się z aktorem do tego stopnia, że kiedy Zapasiewicz umarł, pisano: odszedł Pan Cogito.

rom

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji