Artykuły

Płock. Pogonowski p.o. dyrektora Teatru Dramatycznego

Zmiany w płockim teatrze. Długoletni dyrektor Marek Mokrowiecki jest chory. W czasie jego nieobecności teatrem zarządzał będzie Mariusz Pogonowski [na zdjęciu], dotychczas - aktor. Nominację odebrał w środę, w czwartek usiadł po raz pierwszy w dyrektorskim fotelu.

(...)

Sytuacja wygląda następująco: Marek Mokrowiecki jest na zwolnieniu lekarskim od wakacji. Jego nieobecność przedłużała się, a kłopoty z tym związane rosły. Były dokumenty do podpisu, decyzje do podjęcia. Urząd Marszałkowski - organ prowadzący teatru - zdecydował się więc przekazać obowiązku dyrektora Mariuszowi Pogonowskiemu, dotychczasowemu aktorowi. Ale - jak zaznaczył w nominacji - jedynie na czas nieobecności Mokrowieckiego.

- Nie planuję więc tu żadnej rewolucji - żartuje Mariusz Pogonowski. - W przypadku repertuaru będę realizował założenia dyrektora Mokrowieckiego. Niedługo zapraszamy na premierę "Pinokia", w lutym na farsę w reżyserii Jerzego Bończaka, potem w planach są "Trzy siostry", których wystawienie zbiegnie się z Międzynarodowym Dniem Teatru.

Jest jeszcze styczeń i wielkie święto płockiego teatru - jego 35. urodziny. - Planujemy wieczór wspominkowy, przypomnienie fragmentów spektakli, sylwetek aktorów, napiszę kilka skeczy, które zepną to wszystko w całość - mówi nowy p.o. dyrektora. - Do tego konkurs dla młodzieży, wydawnictwo historyczne, folder...

Tyle o repertuarze. Pogonowski podkreśla jednak, że chciałby poprawić wizerunek marketingowy teatru. - Żeby było o nas głośno - wyjaśnia. - W planach mamy realizację krótkich filmów reklamujących nasze spektakle i ich emisję w lokalnej telewizji, chcemy także podobne zajawki emitować w ogólnopolskiej stacji radiowej. I jeszcze jedno - porozwieszamy nasz repertuar tam, gdzie przewija się najwięcej ludzi. W super- i hipermarketach. Najlepiej w specjalnych gablotach. Pogonowski chce jeszcze stworzyć system kontroli jakości kwestii związanych ze stroną techniczną sceny: nagłośnieniem, oświetleniem itp.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia - zastępcy dyrektora teatru. Od miesięcy mówi się, że w Płocku ma pojawić się ktoś taki (poprzednio, przez krótki okres funkcję tę pełnił Wiesław Rudzki). Już wiosną tego roku Jerzy Lach, dyrektor departamentu kultury, promocji i turystyki w Urzędzie Marszałkowskim mówił "Gazecie", że rozgląda się za kimś nowym, młodym, ze zmysłem marketingowym, że rozmawiał już nawet z kilkoma kandydatami. Potem w kręgach związanych z płockim teatrem pojawiały się nawet konkretne nazwiska. Ale oficjalnie nie stało się nic. (...)

Wszystko wskazuje na to, że kwestia dyrektora artystycznego została zawieszona. I to na czas nieokreślony. Wiadomo natomiast, choć są to informacje nieoficjalne i jeszcze niepotwierdzone, że w ciągu kilku najbliższych dni płocki teatr dostanie jeszcze jednego dyrektora - kogoś, kto będzie odpowiadał za kwestie administracyjno-techniczne.

Mariusz Pogonowski

Pochodzi z Płocka, tu skończył technikum budowlane, a we Wrocławiu Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Gra w Płockim teatrze od roku 2000 (kilka lat temu miał półtoraroczną przerwę, chciał spróbować swych sił w biznesie, wrócił, bo tęsknił za teatrem). Debiutował w "Gdyby" w reżyserii Krzysztofa Prusa. Ma na koncie całą masę świetnych ról, ostatnio zobaczyć go można np. w "Mazepie" (także w reżyserii Prusa). Typ niezwykle aktywny - autor tekstów, reżyser, wraz z kolegami teatru, całkowicie społecznie, wystawiał znakomite spektakle z ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich, był współzałożycielem pierwszego w mieście prywatnego teatru Per Se, w ramach Stowarzyszenia Per Se prowadzi warsztaty dla zainteresowanej teatrem młodzieży.

Cały artykuł w Gazecie Wyborczej - Płock.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji