Artykuły

Warszawa. Wystawa "Juliusz Słowacki w podróży"

Muzeum Literatury w Warszawie zaprasza na wyprawę z Juliuszem Słowackim jako przewodnikiem. Trasę po XIX-wiecznej Europie i Bliskim Wschodzie wyznaczają m.in. "Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu" i listy do matki.

Wyobraźnię ożywia multimedialna aranżacja Adama Orlewicza. Instalacje odsłaniają widokowe panoramy. Na ekranach powtarza się motyw wędrownych ptaków, z którymi Juliusz Słowacki często się utożsamiał.

- Staraliśmy się nadać biografii poety współczesną formę - mówi Jolanta Pol, kuratorka wystawy. - Pokazać miejsca, które odwiedzał. Ale to także podróż w głąb siebie i romantyczna metafora życia.

Wyruszamy z Krzemieńca, gdzie się urodził przed 200 laty. Z miniatur spoglądają jego rodzice i Ludwika Śniadecka, pierwsza miłość. Z czasem Krzemieniec stał się idealną ojczyzną - krainą wspomnień poety.

Młody Słowacki wyrywał się w świat. Dla 18-latka wielkim przeżyciem była wyprawa do Odessy. A dwa lata później, po studiach w Wilnie, wyjechał do Warszawy.

Sala - cała w purpurze, rozbrzmiewająca "Etiudą rewolucyjną" Chopina - jest ilustracją "Uspokojenia" - wiersza opisującego nastroje stolicy przed powstaniem listopadowym.

W 1831 roku podjął w Warszawie współpracę z powstańczym Biurem Dyplomatycznym księcia Adama Czartoryskiego, ale w walkach nie uczestniczył.

Emigrantem został z wyboru. Najpierw udał się do Drezna, potem jeździł między Londynem a Paryżem jako kurier Czartoryskiego. Podróżował do Szwajcarii, gdzie napisał m.in. "Balladynę".

We Włoszech odwiedził Rzym i wybrał się pod Wezuwiusz. Swoje europejskie wędrówki Słowacki podsumowywał: "Jeśli Europa jest nimfą, Neapol/ Jest nimfy okiem błękitnym; Warszawa -/ Sercem; cierniami w nodze - Sewastopol,/Azof, Odessa, Petersburg, Mittawa;/Paryż - jej głową, a Londyn - kołnierzem/Nakrochmalonym, a zaś Rzym - szkaplerzem".

Z Neapolu w 1836 roku wyruszył na egzotyczną wyprawę - przez Grecję do Egiptu i Ziemi Świętej. Podróżował statkiem, konno, z karawaną wielbłądów. Ekscytował antykiem i Orientem.

Nasycony wrażeniami, w końcu zamknął się w klasztorze pod Bejrutem. W tej pustelni pisał "Anhellego", wędrując za swym bohaterem na Sybir - szlakiem polskich zesłańców.

Kiedy ogląda się tę wizyjną wystawę, trudno uwierzyć, że Słowacki nie ma w Polsce swojego stałego muzeum.

"Juliusz Słowacki w podróży" - wystawa czynna do 31 marca 2010 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji