Artykuły

"Szewcy" o bardzo niewyraźnej dykcji

Tak więc, jak widać, w muzyce nie jest jeszcze najgorzej. Najgorzej jest w teatrach, wiadomo bowiem, że drastyczne cięcia budżetowe zachwiały podstawami wielu scen, żyjących dotychczas - niekiedy dość rozrzutnie - z państwowych dotacji. Bolesna to sprawa, z drugiej strony jednak nachodzą mnie niekiedy wątpliwości, czy aby owe dotacje były istotnie wykorzystywane z pożytkiem dla kultury; szczerze mówiąc, tak właśnie myślałem sobie na pierwszej w nowym sezonie premierze w Teatrze Dramatycznym. Boże mój! Tak wspaniały teatr i tak zniszczony! Sądzę, że Świrgoń i Żygulski powinni pójść do kryminału za te nieodwracalne szkody, jakie poczynili polskiej kulturze, a rozbicie zespołu teatru Dramatycznego byłoby w akcie oskarżenia koronnym argumentem.

Maciej Prus, reżyser skądinąd wybitny (czy dyrektor także?), zagubił się w sytuacji, jaką zastał w teatrze, i chociaż czasem jego niewątpliwie znacząca indywidualność zdoła się przebić przez mur niekorzystnych warunków, to jednak częściej ponosi porażki. Tym razem powrócił po 20 latach do "Szewców" Witkacego. W 1971 wyreżyserował ich w Ateneum, tworząc przedstawienie ważne, interesujące, ale - po pierwsze - rzeczywistość polityczna była wówczas całkiem inna, po drugie - całkiem inny był zespół wykonawców.

Wznawianie "Szewców" obecnie wydaje mi się co najmniej niezręczne. To przecież sztuka, która budzi nieufność do władzy, dyskredytuje autorytety. Dawać taką premierę na dwa tygodnie przed wyborami, to budzić niepotrzebne frustracje.

Szczęśliwie jednak oddziaływanie zarówno polityczne, jak i artystyczne tej inscenizacji jest niewielkie, albowiem Prus obsadził w niej aktorów nie umiejących mówić. Ja wiem, że trudno w to uwierzyć, iż na stołecznej scenie - pamiętającej Holoubka, Łomnickiego, Zapasiewicza - występują "aktorzy", których się nie rozumie, ale tak jest w istocie. Do natężających uszy słuchaczy docierają jedynie pojedyncze słowa, a za najbardziej oryginalny pomysł Macieja Prusa w tej inscenizacji uznałbym powierzenie jedynej dobrej aktorce... jednozdaniowego epizodu. Chyba coś się psuje w państwie Pruskim.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji